Ogłoszenie Wieloletniego Planu Finansowego Państwa (WPFP) pod koniec kwietnia jest okazją do refleksji nad kondycją polskiej gospodarki. Patrząc na ostatni rok z perspektywy Ministerstwa Finansów, można rysować gospodarczy scenariusz na kolejne lata.
Dobra kondycja
W ub.r. polska gospodarka skurczyła się o 2,7 proc. Recesja, z którą mieliśmy do czynienia w Polsce po raz pierwszy od początku lat 90., była jedną z najpłytszych w UE. Stopa bezrobocia według Eurostatu wyniosła w marcu 3,1 proc. i była tylko o 0,1 pkt proc. wyższa niż przed rokiem. Tu jesteśmy unijnym prymusem.
Pandemia uwypukliła inny trend w polskiej gospodarce w postaci poprawy salda w obrocie gospodarczym z zagranicą. Pod koniec 2020 r. saldo rachunku bieżącego w ujęciu płynnego roku wyniosło +3,5 proc. PKB. Stawia to nas w komfortowej sytuacji, mając na uwadze wyzwania związane z finansowaniem przedsięwzięć, które mają pomóc nam powrócić na ścieżkę dynamicznego wzrostu.
Relatywnie dobrą kondycję polskiej gospodarki zawdzięczamy dużej zdolności adaptacyjnej firm i pracowników, zróżnicowanej jej strukturze i bezprecedensowemu wsparciu państwa. Od początku pandemii do polskich firm trafiło już ponad 210 mld zł. Tak znaczna pomoc nie mogła zostać bez wpływu na wskaźniki fiskalne. Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2020 r. wyniósł 7 proc. PKB. Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych wzrósł w 2020 r. o niecałe 12 pkt proc. W tej kwestii Polska nie odstaje od innych krajów europejskich, jest nawet poniżej średniej dla UE (13,2 pkt proc.). Patrząc na zadłużenie sektora, Polska z wynikiem 57,5 proc. PKB jest poniżej średniej unijnej (90,7 proc.). W Grupie Wyszehradzkiej nasz kraj ma wyższe zadłużenie w relacji do PKB niż Czechy (38,1 proc.), ale niższe niż Słowacja (60,6 proc.) i Węgry (80,4 proc.).
Lepsze, niż zakładaliśmy jeszcze w ub.r., wyniki fiskalne zawdzięczamy w dużej mierze dobrej ściągalności podatków, zwłaszcza VAT. Wpływy z VAT były w ub.r. wyższe o kilkanaście miliardów od zakładanych w nowelizacji ustawy budżetowej na 2020 r. Zanotowaliśmy nawet ich nominalny wzrost wobec 2019 r., i to mimo recesji. Według naszych szacunków luka VAT zmniejszyła się w ub.r. o nieco ponad 1 pkt proc. potencjalnych wpływów i wynosi 10,8 proc.