Medycy chcą podwyżek. Propozycja zmian podzieliła środowisko

Projekt nowelizacji o wynagradzaniu medyków zakłada podwyższenie współczynników pracy tylko dla dwóch grup zawodowych. Są to m.in. farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, pielęgniarki, położne, technicy elektroradiolodzy czy psychologowie. Ale inni będą mogli liczyć na podwyżkę podnosząc kwalifikacje zawodowe.

Publikacja: 24.02.2024 15:38

Medycy chcą podwyżek. Propozycja zmian podzieliła środowisko

Foto: www.pixabay.com

Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej przedłożył projekt nowelizacji ustawy z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Zgodnie z jego założeniami, podwyższone miałyby zostać współczynniki pracy dla dwóch z 10 grup zawodowych  piątej i szóstej, czyli m.in. dla farmaceutów, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, pielęgniarek, położnych, techników elektroradiologów czy psychologów.

Ponadto, do ustawy dodany miałby zostać ust. 4 w art. 3a. Przepis zobowiązałby podmiot leczniczy do ustalenia na nowo wynagrodzenia zasadniczego pracownika wykonującego zawód medyczny oraz pracownika działalności podstawowej, innego niż pracownik wykonujący zawód medyczny, który uzyskał kwalifikacje zawodowe powodujące zaliczenie go do grupy zawodowej o wyższym współczynniku pracy. Precyzując, za wyższym współczynnikiem pracy poszłyby wyższe zarobki.

Wyższe kwalifikacje medyka to wyższe wynagrodzenie

Podwyżkami związanymi z uzyskaniem dodatkowych kwalifikacji zostaliby zatem objęci m.in. lekarze, dentyści, farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni, psycholodzy, ratownicy medyczni, salowe, sanitariusze czy rejestratorki medyczne. Podniesienie kwalifikacji i tym samym współczynnika nie wiązałoby się z podwyżkami m.in. wśród księgowych, informatyków, sekretarek, pracowników ochrony czy szefów kuchni.

W ocenie Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej, projekt nowelizacji ustawy miałby zapobiegać nierównościom w wynagrodzeniach zatrudnionych osób o identycznych kwalifikacjach. Obecnie pracodawca nie jest zobowiązany do wypłaty wyższego wynagrodzenia w związku z tym, że pracownik posiada wyższe kwalifikacje niż wymaga od niego dane stanowisko. Zarabia zatem mniej niż wynika to z jego faktycznych kwalifikacji, ale też dla pracodawcy nie powoduje podwyższenia wynagrodzeń osobom, które zostały zatrudnione na stanowiskach, na których dane kwalifikacje nie są wymagane.

Niezadowalająca propozycja ustalania wynagrodzeń medyków

Iwona Borchulska, zastępca pełnomocnika Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej zaznacza, że jest to rozsądny projekt dla wszystkich pracowników medycznych, a nie tylko dla pielęgniarek. Forum Związków Zawodowych, do którego należy Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych, od początku upierał się, że w ustawie są nieodpowiednie założenia i współczynniki, doprowadzające do konfliktów. – Od początku mówimy, że różnice należy spłaszczyć, dlatego że pielęgniarki są kształcone w różnych formach szkół – podkreśla. Zgodnie z projektem, wyrównane do podobnych kwot mają być wynagrodzenia młodych, wykształconych kobiet, ze specjalizacją oraz  kobiet z doświadczeniem i długim stażem pracy. Zarobki mają być wśród pielęgniarek porównywalne. – Mamy 30 proc. pielęgniarek emerytek, a w ciągu najbliższych lat następne 30 proc. osiągnie prawa emerytalne – zauważa.

Zgodnie z danymi Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, do 2030 r. liczba pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 26 tys., a liczba pielęgniarek kończących uczelnię nie pokrywa liczby pielęgniarek nabywających prawa emerytalne. Młode pielęgniarki trzeba zatem zachęcić do pracy, a emerytki zatrzymać.

Maria Ochman, przewodnicząca Krajowej Sekcji Służby Zdrowia NSZZ "Solidarność" uważa, że spłaszczanie wynagrodzeń pielęgniarek po studiach z tymi, które są po liceum, wzbudzi protesty wśród tych pielęgniarek, które się kształciły. – Jest to mało motywujące dla pielęgniarek, które wchodzą do systemu – podkreśla Maria Ochman. Z propozycją zawartą w projekcie nie będą się także zgadzać pracownicy z pozostałych grup zawodowych.

Według Marii Ochman nowelizacją ustawy powinny zostać objęte wszystkie grupy zawodowe medyków. – Będzie to tworzyło kolejne roszczenia płacowe. Z tego powodu zgłosiliśmy propozycję, żeby ta nowelizacja ustawy obejmowała wszystkich pracowników ochrony zdrowia – mówi Maria Ochman.

Także Alina Górecka, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej wskazuje, że podwyższenie współczynników tylko dla dwóch grup nie naprawi ustawy.

W ocenie Marii Ochman kwestie dodatkowego wynagrodzenia za podwyższenie kwalifikacji powinny być tak jak dotychczas ustalane pomiędzy pracownikiem a pracodawcą. Nie wszystkie kompetencje są bowiem wymagane na danym stanowisku i nie za każde dodatkowe kwalifikacje – w tym niepotrzebne na danym stanowisku – pracodawca chce płacić pracownikowi.

Maria Ochman podkreśla, że w ustawie wyznaczone jest minimalne wynagrodzenie, natomiast kwoty powyżej najniższego wynagrodzenia pracodawca powinien ustalić z pracownikiem.

Krytyczne głosy do projektu zmian w wynagradzaniu medyków i niemedyków

Agnieszka Gierszon z Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych wskazuje, że związek popiera premiowanie nabywanych kwalifikacji, natomiast nie można doprowadzić do spłaszczenia wynagrodzeń, zaproponowanego w projekcie. – Jeżeli podwyższymy wynagrodzenie naszym technikom, którzy są ujęci w jednej z grup, to musimy analogicznie podnieść wynagrodzenia diagnostom bez specjalizacji i ze specjalizacją – uważa Agnieszka Gierszon.

Grażyna Cebula-Kubat, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy podkreśla, że związek popiera ten projekt nowelizacji. ale pod warunkiem, że lekarze specjaliści będą mieli trzy średnie krajowe.

Renata Górna z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych wskazuje, że reprezentują wszystkie grupy zawodowe w ochronie zdrowia (także pracowników niemedycznych), a ten projekt ma główną wadę – nie uwzględnia wszystkich grup zawodowych. Projekt pomija i pozostawia na marginesie pracowników niemedycznych, dlatego OPZZ nie zgadza się z przyjęciem tego projektu.

Dokłada się ratownikom medycznym obowiązków bez dodatków

Ireneusz Szafraniec, prezes elekt zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych podkreśla, że ratownik medyczny w toku kształcenia nabywa szeroki zakres kompetencji. Jak zaznacza, jeszcze dokłada się im uprawnień, począwszy od stwierdzenia zgonu (który już teraz ratownik stwierdza) po badanie USG (które jest w planach) czy podaż dodatkowych leków w Zespole Ratownictwa Medycznego, ale nie mówi się o podwyższeniu zasadniczej podstawy ratowników, którzy stwierdzają zgon.

– Chcielibyśmy, żeby ratownik, który zrobi kwalifikacje do robienia USG, także został uznany za specjalistę jak w przypadku zawodów pielęgniarek, za co mają wyższe wynagrodzenie – podkreśla Ireneusz Szafraniec.

Pielęgniarki w zależności od kwalifikacji i wykształcenia są uwzględnione w projekcie ustawy w różnych grupach zawodowych, a ratownicy medyczni w jednej (szóstej – przyp. red.).

Miliardy na podwyżki dla medyków

Pieniądze związane z pokryciem kosztów podwyższenia wynagrodzeń wskutek podniesienia kwalifikacji mają być zapewnione z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna wskazała, że szacowany koszt wprowadzenia zmian ujętych w projekcie ustawy to 9,5 mld zł rocznie.

Celem ustawy o sposobie ustalania najniższego zasadniczego wynagrodzenia niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach medycznych było ustalenie minimalnego poziomu, poniżej którego pracodawca nie może ustalić wynagrodzenia zasadniczego pracowników wykonujących zawody medyczne zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Miało się to przełożyć na zwiększoną liczbę i profesjonalizm kadry medycznej.

Etap legislacyjny: skierowano do Komisji Finansów Publicznych i do Komisji Zdrowia 

Komitet Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej przedłożył projekt nowelizacji ustawy z 8 czerwca 2017 r. o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia zasadniczego niektórych pracowników zatrudnionych w podmiotach leczniczych. Zgodnie z jego założeniami, podwyższone miałyby zostać współczynniki pracy dla dwóch z 10 grup zawodowych  piątej i szóstej, czyli m.in. dla farmaceutów, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych, pielęgniarek, położnych, techników elektroradiologów czy psychologów.

Pozostało 93% artykułu
Ochrona zdrowia
Ratownicy medyczni zrobią USG i podadzą nowe leki. Za te same pensje
Sądy i trybunały
Po co psuć świeżą krew, czyli ostatni tegoroczni absolwenci KSSiP wciąż na lodzie
Nieruchomości
Uchwała wspólnoty musi mieć poparcie większości. Ważne rozstrzygnięcie SN
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł