Wiceszef resortu kierowanego przez Adama Niedzielskiego był w Polskim Radiu 24 pytany o pandemię. Odwołując się do danych o liczbie nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2 Waldemar Kraska powiedział, że "co prawda COVID w tej chwili jakby odpuścił, (...) ale w dalszym ciągu niestety ludzie w Polsce umierają z powodu zakażenia COVID-19 i każdy taki zgon to jest jednak tragedia ludzka". - Można było tego uniknąć, jeżeli byśmy oczywiście podeszli do szczepień troszeczkę inaczej, niż to było w poprzednich miesiącach - ocenił.
- Wirus COVID-19, mnie się wydaje, że jest w tej chwili w odwrocie, aczkolwiek informacje, które dostajemy z Azji, z Chin są informacjami niepokojącymi, ale tam walka z tym wirusem była zupełnie inna - mówił wiceszef Ministerstwa Zdrowia.
Czytaj więcej
Ja nawet w tym momencie rekomenduję, aby w miejscach, które są gęsto zaludnione, gdzie mamy miejsca publiczne, w których jest dużo osób, bo tych infekcji jest naprawdę dużo, żeby po prostu nosić maseczkę - mówił w rozmowie z Michałem Kolanko minister zdrowia, Adam Niedzielski.
Dlaczego nie było wzrostu liczby przypadków?
Po tym, jak 24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę do Polski z Ukrainy - która jest jednym z najsłabiej wyszczepionych krajów w Europie - przybyły w krótkim czasie miliony osób. Wiceminister Kraska został zapytany, dlaczego w tej sytuacji w Polsce nie doszło do wzrostu liczby zachorowań i dlaczego "od 24 lutego nie ma tematu COVID-u".
Według danych publikowanych przez Ministerstwo Zdrowia, po 24 lutego utrzymywał się spadek liczby nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2 (tydzień do tygodnia), a wzrosty zaczęły się w drugiej połowie czerwca. Z kolei według danych Straży Granicznej, od 24 lutego do Polski z Ukrainy wjechało 8,78 mln osób.