Wniosek ma związek z dramatyczną sytuacją w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu, gdzie wypowiedzenia złożyło ok. 70 lekarzy na co dzień ratujących ciężko chore dzieci. Wypowiedzenie stosunku pracy motywowali warunkami, w jakich funkcjonuje szpital. W ich ocenie zagrażają one bezpieczeństwu zarówno pacjentów, jak i lekarzy.
Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy zbyt niska wycena powoduje, że szpital stale się zadłuża, a im więcej udziela deficytowych świadczeń zdrowotnych, tym większe ponosi straty. A to z kolei może powodować ograniczanie niezbędnych świadczeń u chorych dzieci. Związkowcy zwracają uwagę, że dyrektorzy zmuszeni do nadzwyczajnych oszczędności dokonują ich najczęściej poprzez redukcję zatrudnienia, co powoduje, że jakość opieki medycznej się obniża.
Zdaniem lekarzy z OZZL zbyt niska wycena świadczeń zdrowotnych w szpitalach i na oddziałach pediatrycznych to problem wszystkich placówek dziecięcych w Polsce. Przypominają, że już w 2018 roku medycy interweniowali w tej sprawie u ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego jako Porozumienie Lekarzy Uniwersyteckich Szpitali Dziecięcych. Rozmowy z udziałem urzędników i dyrektorów szpitali zostały jednak zarzucone, a trudna sytuacja placówek i ich pacjentów tylko się pogłębiała.
Czytaj więcej
Jeśli NFZ nie pokryje kosztów restrukturyzacji szpitali, placówki będą musiały albo zwalniać personel, albo ograniczyć leczenie pacjentów.