Niedzielski o śmierci ciężarnej: lekarze muszą wiedzieć, że nie powinni się bać podejmować oczywiste decyzje

Minister zdrowia Adam Niedzielski uważa, że zeszłoroczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji mogło spowodować, że lekarze z Pszczyny bali się podjąć decyzję.

Publikacja: 06.11.2021 09:47

Minister zdrowia Adam Niedzielski

Minister zdrowia Adam Niedzielski

Foto: PAP/Tomasz Gzell

Pod koniec września trzydziestoletnia ciężarna zmarła w szpitalu w Pszczynie. Sprawę pod koniec października nagłośniła Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej.

"Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" - przekazała kancelaria.

"Zmarła, w trakcie pobytu w wiadomościach wysyłanych do członków rodziny i przyjaciół relacjonowała, że zgodnie z informacjami przekazywanymi jej przez lekarzy, przyjęli oni postawę wyczekującą, powstrzymując się od opróżnienia jamy macicy do czasu obumarcia płodu, co wiązała z obowiązującymi przepisami ograniczającymi możliwości legalnej aborcji" - brzmiał komunikat.

Czytaj więcej

Posłowie PiS dostali instrukcję, jak komentować śmierć ciężarnej z Pszczyny

Szpital Powiatowy w Pszczynie zdecydował o zawieszeniu realizacji kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu 30-letniej ciężarnej pani Izabeli, która zmarła w placówce.

- To jest bardzo trudna sprawa, która wymaga wyjaśnienia - powiedział w rozmowie z RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. 

- Szafowanie wokół tej sprawy różnymi politycznymi doktrynami jest nie na miejscu. Jest brakiem szacunku dla osób, których ta tragedia dotknęła. Ta sprawa będzie wyjaśniana przez prokuraturę. Zleciłem NFZ kontrolę, ale to są działania, które potrwają w czasie - kontynuował.

Zapytany, kto ponosi odpowiedzialność za to zdarzenie, szef resortu zdrowia odpowiedział, że "nie będzie ferował wyroków". - Muszę mieć dostarczone informacje - stwierdził.

Czytaj więcej

"Ani jednej więcej! Marsz dla Izy" w całej Polsce. Udział zapowiedzieli politycy

- Poprosiłem krajowego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa o wydanie komunikatu, który będzie jednoznacznie mówił, że bezpieczeństwo kobiety w przypadku takim, jak miał miejsce, jest powodem do tego, by przerwać ciążę - dodał.

- Cały czas mamy interpretację, która dopuszcza przerywanie ciąży, szczególnie w przypadku zagrożenia życia kobiety. Ta polityka powinna być stosowana - mówił Niedzielski. 

Minister odniósł się do opinii, że lekarze z Pszczyny bali się interweniować w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego. - Być może jakaś interpretacja tego orzeczenia mogła tak działać, stąd będą wydane te wytyczne - stwierdził szef resortu zdrowia.

- Postaram się wyjaśnić w komunikacie do lekarzy, że w przypadku zagrożenia (...) takie decyzje powinny być absolutnie podejmowane - dodał. 

Pod koniec września trzydziestoletnia ciężarna zmarła w szpitalu w Pszczynie. Sprawę pod koniec października nagłośniła Jolanta Budzowska, pełnomocniczka rodziny zmarłej.

"Ciężarna zgłosiła się do szpitala z powodu odpłynięcia płynu owodniowego, z żywą ciążą. Przy przyjęciu stwierdzono bezwodzie i potwierdzono zdiagnozowane wcześniej wady wrodzone płodu. W toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godzinach pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. Zmarła pozostawiła męża i córkę" - przekazała kancelaria.

Pozostało 82% artykułu
Ochrona zdrowia
Nie oddał organów do przeszczepu, więc żyje i ma się dobrze
Ochrona zdrowia
Dr Paweł Grzesiowski: Jesteśmy w kolejnej fali COVID-19. Wirus cały czas mutuje
Ochrona zdrowia
Joanna Ćwiek: Ciąża pod specjalnym nadzorem władz
Ochrona zdrowia
Prof. Cezary Szczylik: Szpitale idą na ilość. Czasu dla pacjenta będzie coraz mniej
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Ochrona zdrowia
Nieskuteczna szczepionka przeciw pneumokokom. Ministerstwo wybrało oszczędności?