Nadchodzą zmiany w gospodarowaniu odpadami budowlanymi. Deweloperzy i firmy remontowe będą musiały je sortować, dzieląc na sześć frakcji: drewno, metale, szkło, tworzywa sztuczne, gips, odpady mineralne i materiały ceramiczne oraz kamienie.
Przepisy mają wejść w życie na początku 2025 r., ale ich ostateczna wersja nie jest gotowa. Firmy chcą zmienić zapis nakazujący im selektywne zbieranie i odbieranie odpadów budowlanych u źródła. Chcą mieć możliwość zlecania tego innym podmiotom: za segregację odpadów byłby odpowiedzialny ten, kto je przejmie.
Czytaj więcej
Od początku 2025 r. nie wolno będzie wyrzucać ubrań i innych tekstyliów do pojemników na odpady zmieszane, zaś przedsiębiorcy będą musieli segregować odpady budowlane i remontowe. Wejść ma również w życie system kaucyjny – jego start uznawany jest za jedną z większych rewolucji w systemie gospodarowania odpadami w Polsce. Co warto wiedzieć o zmianach w segregacji odpadów startujących już za trzy miesiące?
Jak branża budowlana ocenia regulacje? Czy jest na nie gotowa? Iwona Hutyra, menedżer zespołu ds. środowiska i zielonego biznesu w spółce Skanska, podkreśla, że planowane zmiany przepisów dotyczących segregacji odpadów budowlanych i rozbiórkowych to dla branży zarówno korzyści, jak i wyzwania.
Miejsce na kontenery na odpady na placach budowy
– Wprowadzenie obowiązku sortowania odpadów na sześć frakcji zwiększy ilość materiałów poddawanych recyklingowi. To istotny krok w kierunku ochrony środowiska. Na przykład rozdrobniony beton może być ponownie używany jako kruszywo w produkcji betonu lub do budowy dróg – tłumaczy Iwona Hutyra. – W rezultacie zmniejszy się zapotrzebowanie na surowce naturalne. Poprawnie posegregowane odpady (po uzyskaniu odpowiednich zgód) mogą być sprzedawane lub wykorzystane na innych budowach lub w procesach produkcyjnych, co pozwoli firmom obniżyć koszty materiałów.