We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał kolejny ważny wyrok dotyczący opłat za śmieci. I tym razem nie przyznał racji tym, którzy muszą za nie płacić.
W sprawie chodziło o stołeczną uchwałę śmieciową z 18 listopada 2021 r. Radni ustalili w niej, że dla nieruchomości, w których mieszkają mieszkańcy, opłata będzie ustalana metodą ryczałtową od gospodarstwa domowego. Jednocześnie zdecydowali, że w blokach opłata będzie różna w zależności od powierzchni. Tak ustalono kilka stawek dla mieszkań i osobną dla domu jednorodzinnego.
Takie rozwiązanie nie przeszło testu Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO), która uznała, że kilka stawek dla mieszkań w blokach to naruszenie prawa. W reakcji na częściowe unieważnienie przez RIO radni wprowadzili korektę do uchwały. I tak stanęło na dwóch stawkach za śmieci od gospodarstwa domowego: 85 zł w blokach i 107 zł w domach jednorodzinnych.
To z kolei stało się solą w oku jednej z warszawskich wspólnot mieszkaniowych, która na poprawioną uchwałę radnych stolicy postanowiła poskarżyć się do sądu administracyjnego. A ze skargi wynikało, że członkom wspólnoty bardziej podobała się pierwotna wersja uchwały, różnicująca opłatę za śmieci w blokach w zależności od powierzchni mieszkania, zakwestionowana jednak przez RIO. Przekonywali, że radni naruszyli art. 6k ust. 1 w zw. z art. 6j ust. 2 i ust. 2a ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach przez ustalenie zróżnicowanych stawek opłaty za śmieci w zależności od rodzaju zabudowy.
Czytaj więcej
Stawek opłat za odpady w gospodarstwie domowym nie może różnicować np. liczba osób.