W 2022 r. Polacy kupili w Hiszpanii niemal 3 tys. nieruchomości, ustanawiając nowy rekord – wynika z danych Colegio de Registradores. To o ponad 160 proc. więcej niż rok wcześniej. W samym III kwartale nabywców znalazło 1015 domów i mieszkań – to tyle, ile we wcześniejszych latach rocznie. IV kw. przyniósł ostudzenie, sprzedaż sięgnęła blisko 670 nieruchomości.
W Hiszpanii najwięcej kupują Brytyjczycy, Niemcy i Francuzi. Ci pierwsi wręcz rzucili się na nieruchomości, w 2022 r. nabywając ich 9,7 tys., o 48 proc. więcej rok do roku.
Nie tylko zakupy
Agnes Marciniak-Kostrzewa, założycielka biura Agnes Inversiones w Marbelli, zaznacza, że statystyki obejmują rynek wtórny i gotowe lokale z rynku pierwotnego, a wyniki za III i IV kw., ze względu na procedury, odzwierciedlają decyzje i wybór nieruchomości podjęty najczęściej kwartał wcześniej. W przypadku rynku pierwotnego i osiedli w budowie sytuacja jest podobna jak w Polsce: akt notarialny zawierany jest po oddaniu nieruchomości do użytkowania, czyli rok–dwa po zawarciu umowy rezerwacyjnej. – W mojej agencji zakup nieruchomości z rynku pierwotnego w 2022 r. stanowił 50 proc., więc odzwierciedlenie w statystykach znajdzie to w latach 2023 i 2024 – mówi Marciniak-Kostrzewa.
Jak zaznacza, wzmożone zakupy zagranicznych nabywców w Hiszpanii napędzane są przez wiele czynników, jak rozwój pracy hybrydowej i zdalnej oraz inflacja i poszukiwanie bezpiecznej przystani dla gotówki. W przypadku Polaków dochodzi rosyjska inwazja na Ukrainę.
– W II kwartale obserwowaliśmy istne szaleństwo zakupów i niesamowite przyspieszenie dokonywania transakcji, tak żeby w razie czego można było się szybko spakować i wyprowadzić. Klienci kupowali również przez telefon, na podstawie wirtualnych wizyt. Prowadząc firmę już niemal od 20 lat, nigdy nie przeżyłam takiego szaleństwa – przyznaje Marciniak-Kostrzewa.