Ostatnie trzy lata to czas bezprecedensowych wyzwań, z którymi branża stara się mierzyć, wdrażając rewolucyjne rozwiązania i nowe strategie. Wszystko po to, by nieruchomości zachowały atrakcyjność dla wszystkich uczestników rynku. Ostatnie trzy dekady to okres rozkwitu nieruchomości komercyjnych w Polsce i nie jest to nasze ostatnie słowo – tak do inwestowania nad Wisłą zachęcali na ostatniej imprezie MAPIC eksperci BNP Paribas Real Estate Poland.
Ogromny skok Polski
Doradcy przygotowali specjalny raport dla uczestników międzynarodowych targów nieruchomości komercyjnych, które odbyły się w Cannes na przełomie listopada i grudnia.
– To pierwsza edycja MAPIC po pandemii, impreza cieszyła się dużym zainteresowaniem, zgromadziła około 6 tys. osób – relacjonuje Mateusz Skubiszewski, dyrektor działu rynków kapitałowych, BNP Paribas Real Estate Poland.
Jak czytamy w raporcie, od rozpoczęcia transformacji w 1989 r. Polska wykonała ogromny skok – od biur organizowanych w dużych prywatnych mieszkaniach po prężnie działające rynki biurowe we wszystkich kluczowych aglomeracjach; od bazarów, sprzedawania ze „szczęk” i łóżek polowych po wielkoformatowe centra handlowe. Staliśmy się ważnym, skokowo rosnącym, rynkiem logistyczno-przemysłowym. Ostatnie lata to dynamiczny rozwój segmentu living – prywatnych domów studenckich oraz PRS (mieszkań na wynajem). Trzy dekady wydają się krótkim okresem, ale już coraz żwawszego tempa nabiera trend recyklingu nieruchomości – modernizacji, przebudowy z myślą o nowych funkcjach, czy wręcz zastępowanie starszych budynków nowymi.
Eksperci przyjrzeli się wszystkim kluczowym klasom aktywów w Polsce, rozpoczynając od nieco „zakurzonego” sektora handlowego. W wyniku pandemii uwaga inwestorów skupiła się na mniejszych formatach – parkach handlowych i tzw. centrach convenience (wygodnych, szybkich zakupów). Ekspansja tych formatów, które pojawiają się w coraz mniejszych miejscowościach, będzie kontynuowanym trendem. Niemniej handel wielkopowierzchniowy ma szansę wyjść z cienia.