Aktualizacja miała polegać na wprowadzeniu do ewidencji gruntów i budynków „pełnej rzeczywistej powierzchni gruntu w oparciu o uchwałę Prezydium Rady Narodowej z 1960 r. oraz akt notarialny z 1961 r.". Zdaniem wnioskodawcy powierzchnia gruntu, określona w ewidencji, została zaniżona w stosunku do rzeczywistej – co ma znaczenie przy przekształcaniu prawa użytkowania nieruchomości we własność. Wnioskodawca nie przedłożył jednak żadnego dokumentu, który dotyczyłby zmiany granic działki, decydujących o jej powierzchni.
Czytaj więcej:
Prezydent miasta odmówił dokonania żądanej korekty, a wojewódzki inspektor nadzoru geodezyjnego i kartograficznego utrzymał decyzję w mocy. Zdaniem obu organów w zasobie danych ewidencyjnych, prowadzonym na podstawie ustawy – Prawo geodezyjne i kartograficzne oraz rozporządzenia wykonawczego ministra rozwoju regionalnego i budownictwa, brak jest dokumentów źródłowych, które mogłyby stać się podstawą do zmiany przebiegu granic działki – a w konsekwencji do zmiany jej powierzchni. Rejestracyjny charakter ewidencji wyklucza dokonywanie zmian, które nie wynikają wprost z dokumentów źródłowych lub które powinny być rozstrzygnięte w drodze cywilnego sporu o własność – stwierdził wojewódzki inspektor. Przy określaniu powierzchni tej konkretnej działki dokumentem źródłowym był protokół z 1986 r., ustalający granice i właścicieli wskazanej nieruchomości.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie właściciel posesji zarzucił, że w uzasadnieniu odmownej decyzji nie wykazano istnienia jakichkolwiek wytycznych lub podstaw prawnych, na mocy których dokonano pomiaru nieruchomości, wskazującego istotną różnicę z wcześniejszym pomiarem, ujawnionym w akcie notarialnym z 1961 r., dotyczącym tej samej nieruchomości.
Zarzuty okazały się niezasadne – ocenił sąd, oddalając skargę. – Skarżący nie przedłożył organowi ewidencyjnemu żadnego dokumentu dotyczącego zmiany przebiegu granic działki, decydujących o powierzchni nieruchomości. Takimi dowodami nie mogły być historyczne dokumenty z lat 60., gdyż w 1986 r. nastąpiła aktualizacja danych na podstawie protokołu ustalającego granice oraz właścicieli lub władających nieruchomościami we wskazanym obrębie ewidencyjnym – uzasadniała wyrok sędzia sprawozdawca Iwona Ścieszka. Organ ewidencyjny, mający charakter techniczno-informacyjny, nie może merytorycznie korygować wpisów w ewidencji na podstawie powtórnej oceny archiwalnych dokumentów.