Może właśnie świadomość, że to niemożliwe, legła u podstaw nazwania płyty „Surrender” (poddać się). Jednocześnie, jak każe Młynarski, Bono i The Edge muszą robić swoje, stąd inteligentny pomysł, by to, co w dorobku najlepsze, przepakować w kameralne wersje – czasami to paradoksalne elektroniczne unplugged, a przy okazji jeszcze raz zaproponować fanom nagrania, które z różnych względów nie zyskały takiego odzewu, na jaki liczono.
Trzeba bowiem podkreślić, że choć „Songs of Innocence” i „Songs of Experience” nie są tak przełomowe jak „The Joshua Tree”, które rozeszło się w 25 mln egz., czy „Achtung Baby” (18 mln egz.), to są przecież dobrymi albumami, a trzeba też oceniać je w odpowiedni sposób, ponieważ programowo były powrotem do początkowej prostoty po bombastyczych płytach i tournée. A miały też zamiast gwiazdorskiego makijażu pokazać prawdziwe oblicza muzyków, również w rodzinnych relacjach, co podkreślały okładki.
Songs Of Surrender Islands/Universal, CD, 2023
Na nowym albumie znalazła się prawie połowa repertuaru „Songs of Innocence”, w tym przepiękne „Every Breaking Wave”, „Song For Someone”, „Invisible”, „Cedarwood Road” – o rodzinnym domu Bono, oraz „The Miracle of Joey Ramone” – o tym, jak ośmielił się śpiewać dzięki wokaliście Ramones, wcześniej obawiając się, że brzmi jak dziewczyna. Z kolei z „Songs of Experience” pochodzi „Lights of Home” – o kardiologicznej operacji Bono, kiedy po raz pierwszy poczuł tchnienie śmierci, a także „The Little Things That Give You Away” i „Get Out of Your Own Way”, będąca upomnieniem, by nie popaść w rutynę. To 12. pozycja na nowej płycie i dopiero wtedy słyszymy perkusję Larry’ego Mullena, wcześniej można pomyśleć, że to płyta The Edge i Bono. Z innym nowszych piosenek na zdecydowanie większą uwagę zasługuje „Ordinary Love” z filmu „Mandela: Droga do wolności”.
Równie duże znaczenie nowy album może mieć dla wypromowania piosenek z początków kariery U2. Oryginalne wersje obciążone są debiutancką manierą, tymczasem nowe, minimalistyczne sprzyjają przede wszystkim „Stories for Boy”, które zaśpiewał tym razem The Edge. „Out of Control”, napisane przez Bono w dniu 18. urodzin 10 maja 1978 r., teraz ozdobione jest celtycko brzmiącą gitarą. Z 1979 r. pochodzi singlowy „O’Clock Tick Tock”, który powstał pod wpływem muzyki Kurta Weila i lektury prozy Bertolda Brechta.
Ukraińska wizyta
Nowe aranżacje zachęcają do słuchania także największych przebojów. Rozpoczynające album „One” otrzymało formę fortepianowej ballady, zaś „Where The Streets Have No Name” ambientowej piosenki z pianinem Rhodesa. Nie ma wątpliwości, że nowe wersje eksponują partie wokalne Bono oraz teksty, które stały się kluczem książkowej autobiografii, wydanej niedawno przez wokalistę.