Sprawa stała się głośna mniej więcej od tygodnia, gdy stało się jasne, że 12 czerwca do lokalu przy ulicy Zakroczymskiej, gdzie ulokowane są zbiory Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego, komornik wkroczy z zamiarem dokonania eksmisji. Ta jednak został wstrzymana, choć problem nadal pozostaje nierozwiązany.
Stanisław Moniuszko zakładał Warszawskie Towarzystwo Muzyczne
Warszawskie Towarzystwo Muzyczne jest ogromnie zasłużone dla kultury polskiej. Zostało powołane w 1871 roku przez grono wybitnych osobowości artystycznych, wśród których byli m.in. Stanisław Moniuszko i Henryk Wieniawski. Początkowo miało snobistyczno-nobilitujący charakter, z czasem jednak rozwinęło bogatą działalność. Organizowało koncerty, prowadziło szkołę, która po odzyskaniu niepodległości została przemieniona w Wyższą Szkołę Muzyczną im. Fryderyka Chopina. To ona zorganizowała dwa pierwsze Konkursy Chopinowskie w 1927 i 1935 roku.
Czytaj więcej
Odkrycia i rewizje. Zapomniane utwory ożywają po latach na koncertach i w nagraniach. Ważne jest jednak, by nie były wydarzeniami jednorazowymi.
Na organizacji koncertów i festiwali oraz programach edukacyjnych skupia się obecna działalność Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego. Najważniejszą jego wartością jest jednak biblioteka i archiwum. Od początku swego istnienia towarzystwo zaczęło gromadzić rozmaite materiały muzyczne. Dziś te zbiory, które w przeciwieństwie do wielu innych polskich kolekcji nie uległy zniszczeniu w czasie II wojny światowej, liczą ponad 4300 rękopisów i ok. 35 tys. druków muzycznych. Samych pamiątek po Stanisławie Moniuszki jest 3 tysiące, a oprócz tego Warszawskie Towarzystwo Muzyczne szczyci się listami Fryderyka Chopina czy Karola Szymanowskiego oraz rękopisami i autografami wielu innych polskich kompozytorach.
Czy stołeczne władze nie pomagają Warszawskiemu Towarzystwu Muzycznemu
Obecnie jednak Warszawskie Towarzystwo Muzyczne otrzymało sądowy wyrok nakazujący opuszczenie lokalu, w którym ulokowane jest archiwum. Zapowiedź pojawienia się tam komornika wywołała oburzenie w prawicowych mediach, które oskarżały prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego albo o chęć niszczenia polskiej kultury, albo o też zamiary wywłaszczeniowe, których celem miała być atrakcyjna kamienica przy ul. Zakroczymskiej.