Wystawy Stanisława Fijałkowskiego. Malarz oraz skrzydła abstrakcji

Dwie wystawy Stanisława Fijałkowskiego, jednego z najwybitniejszych polskich malarzy, obejrzeć można w Warszawie i w Łodzi.

Publikacja: 30.10.2022 10:34

Wystawy Stanisława Fijałkowskiego. Malarz oraz skrzydła abstrakcji

Foto: Aneta Szot

Abstrakcjonista Stanisław Fijałkowski (1922-2020) reprezentował Polskę na Biennale w São Paulo (1969) i na Biennale w Wenecji (1972). W 1977 roku wyróżniono go Nagrodą Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida, a w 1990 uhonorowany został Nagrodą im. Jana Cybisa. Jego prace znajdują się w najbardziej prestiżowych kolekcjach - Tate Gallery w Londynie. MoMA w Nowym Jorku, Galerii Trietiakowskiej w Moskwie.

Warszawska Wallspace Gallery prezentuje wybór prac Fijałkowskiego z kolekcji Anety i Jerzego Szot. Tytuł dała nazwa jednej z eksponowanych prac - „Nawet nie wiesz, że mogłeś mieć skrzydła profesorze” (1968). Zobaczyć można 34 płótna olejne, 3 akwarele i 12 grafik. Najwcześniejszą pracą jest „Kubistyczny akt” z 1947 roku, najpóźniejszą – Piękny kamień” z 2002 roku.

Pierwsze dzieło trafiło do prezentowanej kolekcji w 2002 roku.

- Pamiętam, jak zadzwoniłem do profesora i powiedziałem, że chciałbym kupić jego obraz – opowiadał w czasie wernisażu Jerzy Szot. - Odpowiedział, że nie musi już sprzedawać, tym bardziej, że było to przed poznańską wystawą zorganizowaną na 80-lecie jego urodzin. Czułem, że za chwilę powie „do widzenia” i to będzie koniec rozmowy. Wtedy przyszło mi do głowy, żeby powiedzieć, że moja żona studiowała na ASP w Łodzi, a ja w Warszawie w pracowni Teresy Pągowskiej, której potem byłem asystentem. Profesor zainteresował się i zaprosił mnie do siebie do Łodzi. Ugościł, rozmawialiśmy trzy godziny o znajomych, o sztuce. Na koniec zapytałem, czy będę mógł nabyć jakiś jego obraz. Wtedy wskazał na dzieło z 1965 roku. Ucieszyłem się. Potem były kolejne spotkania, z czasem zaprzyjaźniliśmy się. A kolejne prace wzbogacały naszą kolekcję.

„To, co uderza w obrazach Stanisława Fijałkowskiego to pewność gestu. Gestu oszczędnego, skupionego, tworzącego harmonijną konstrukcję całości, a z drugiej strony otwierającego na nieznane, na tajemnicę prowadzącą gdzieś głębiej, dalej. (…) Redukując stopniowo figurację i ograniczając paletę skupiał się na maksymalnej oszczędności formy i przekraczaniu jej materialności” – napisała w katalogu Zofia Jabłonowska – Ratajska.

Na wystawie są także i obrazy z cyklu autostrad. Fijałkowski zapytany w jednym z wywiadów, dlaczego tworzy cykle odpowiedział:

– Są wygodne, bo jeden obraz powoduje wyłanianie się kolejnego. Pojawia się jakiś mały problem i maluje się kolejny w nadziei, że będzie lepszy od poprzedniego.

Na pytanie, czy ważniejsze jest dla niego malarstwo czy grafika twierdził:

- Nie jest to ważne rozróżnienie. Dobre grafiki robili przeważnie dobrzy malarze. Uważam się za malarza – ale grafika jest mi potrzebna, aby w innej niż malarstwo technice wypróbować tę samą myśl, by pokonać inne trudności.

Kolekcję Anety i Jerzego Szotów Wallspace Gallery można oglądać do 7 listopada.

Z kolei 4 listopada, w łódzkim Muzeum Sztuki na Więckowskiego otwarta zostanie wystawa „Piękny prawdomówny. W setną rocznicę urodzin prof. Stanisława Fijałkowskiego” przygotowana przez Wojciecha Ledera i Paulinę Kurc-Maj.

Wojciech Leder studiował u Stanisława Fijałkowskiego malarstwo w łódzkiej ASP, ale osobisty kontakt nawiązali już po dyplomie. Miał okazję obserwować go przy pracy nad obrazami.

- Mawiał, że już zapach terpentyny pojawiający się w otwartych drzwiach pracowni, przestraja Jego dyspozycję. Każda czynność stawała się niemal rytuałem wprowadzającym Go w duchową dziedzinę. Stojąc przed sztalugą odzyskiwał głęboką więź z samym sobą. Skupiona twarz była wyniosła i szczęśliwa – wspomina Leder w kuratorskim tekście. - Profesor mawiał, że najważniejszy jest nerw gestu ręki. A ten moment musi być wypreparowany za pomocą perfekcyjnego warsztatu.

Stanisław Fijałkowski był uczniem Władysława Strzemińskiego, również jego asystentem. Co ciekawe, nie ukrywał, że choć jest malarzem i grafikiem, to stało się tak z konieczności dziejowej, bo tak naprawdę marzył o komponowaniu.

- Jak się maluje, to się maluje dla nikogo. Nie istnieje żaden powód malowania poza tym, że jest pewien problem do rozstrzygnięcia. To wymaga samotności” – mówił w 1989 roku w rozmowie z Krzysztofem Cichoniem. - Dlatego kiedy ja maluję, jest cisza, staram się zachować porządek.

Na łódzkiej wystawie zostanie wyeksponowanych około 30. grafik i obrazów Fijałkowskiego. Najwcześniejsze reprezentować będą dwa szkice z 1919 roku, najpóźniejsze – obraz z roku 1992 i dwa szkice z 2019 roku, ale najważniejsze prace pochodzą z lat 50. Widzowie także będą mogli je zobaczyć.

- Elementy formy pojawiające się na obrazach i grafikach Fijałkowskiego są zazwyczaj bardzo proste i oszczędne, przestrzenność, czyli iluzja jest w zasadzie efektem przemyślanych podziałów płaszczyzny. Owa płaszczyzna prawie zawsze ma rozciągłość pionową – wyjaśnia kurator wystawy.

Będzie też można zobaczyć trzy zdjęcia Stanisława Fijałkowskiego: jedno z czasów studenckich, drugie z lat 70., gdy był już w sile wieku, trzecie, gdy miał 95 lat – wykonane przez Wojciecha Ledera.

Abstrakcjonista Stanisław Fijałkowski (1922-2020) reprezentował Polskę na Biennale w São Paulo (1969) i na Biennale w Wenecji (1972). W 1977 roku wyróżniono go Nagrodą Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida, a w 1990 uhonorowany został Nagrodą im. Jana Cybisa. Jego prace znajdują się w najbardziej prestiżowych kolekcjach - Tate Gallery w Londynie. MoMA w Nowym Jorku, Galerii Trietiakowskiej w Moskwie.

Warszawska Wallspace Gallery prezentuje wybór prac Fijałkowskiego z kolekcji Anety i Jerzego Szot. Tytuł dała nazwa jednej z eksponowanych prac - „Nawet nie wiesz, że mogłeś mieć skrzydła profesorze” (1968). Zobaczyć można 34 płótna olejne, 3 akwarele i 12 grafik. Najwcześniejszą pracą jest „Kubistyczny akt” z 1947 roku, najpóźniejszą – Piękny kamień” z 2002 roku.

Pozostało 86% artykułu
Malarstwo
Wystawa w Londynie. Spełnione życzenie van Gogha
Malarstwo
Salvador Dali: surrealistyczne wizje i naukowe pasje geniusza
Malarstwo
Austriacka wystawa dzieł sztuki zrabowanych przez nazistów
Malarstwo
Portret marszałka Józefa Piłsudskiego znaleziony na strychu
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Malarstwo
Lech Majewski ożywił obrazy Jacka Malczewskiego. Wystawa w Muzeum Narodowym w Poznaniu