Kim jest człowiek, który stoi za jednym z największych wyłudzeń VAT w obrocie paliwami w Polsce? „Rzeczpospolita" prześledziła kryminalną karierę Marcina B. i jego zadziwiającą bezkarność mimo bogatej kartoteki. Tropy ostatniej sprawy prowadzą do Rosji.
Biznes na paliwach
Pochodzący z Torunia 40-letni dziś Marcin B. to tzw. biały kołnierzyk, przestępca gospodarczy, oskarżony o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, wyłudzenia VAT, kredytów i fałszowanie paliw. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", był już sześciokrotnie skazany. To nie koniec. Od 2,5 roku białostocka Prokuratura Regionalna nie może mu ogłosić zarzutów w jednej z największych wyłudzeń VAT (blisko 400 mln zł) w fikcyjnym, zdaniem prokuratury, obrocie paliwem sprowadzanym z Rosji. Chodzi o spółkę Roca, która była kontrolowana przez ludzi związanych z polskimi i rosyjskimi służbami specjalnymi.
Czytaj także: Kim są zatrzymani w aferze mafii paliwowej?
– B. w tym procederze odgrywał kluczową rolą – mówi nam osoba znająca kulisy śledztwa.
W innej sprawie Marcin B. ma 66 zarzutów opisanych na 86 stronach aktu oskarżenia. Chodzi o współkierowanie gangiem grupy Henryka L. (pseud. Lewatywa) – proces ma ruszyć w przyszłym roku przed sądem w Toruniu. Ale wygląda na to, że B. nie stawi się przed nim – w 2017 r. uprzedzony o zatrzymaniach CBA do sprawy paliwowej swoim bentleyem przez Berlin uciekł z Polski.