Jerzy Zelnik zadeklarował zdecydowane poparcie dla Andrzeja Dudy. - Wspaniała osobowość. Mądry i świetnie wychowany - mówił Zelnik. Skrytykował jednocześnie sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego, który, jego zdaniem - opowiada bzdury i straszy Andrzejem Dudą, by utrzymać istniejące status quo. - A to status quo jest już marazmem - twierdził Zelnik.
Jacek Poniedziałek z kolei oświadczył, że będzie głosował na Bronisława Komorowskiego i namawiał do głosowania przeciwko wizji Polski, którą reprezentuje Andrzej Duda. - Obawiam się, że za kilka miesięcy do władzy dojdzie PiS i nie będzie przeciwwago dla propagowanej przez tę partię ideologizacji państwa - mówił Poniedziałek. - Boję się, że będziemy drugim Iranem - przyznał i zaznaczył, że obawia się, iż poglądy inne niż te aprobowane przez PiS nie będą uprawnione i Polska cofnie się do poprzedniej epoki.
Powiedział również, że nie wierzy w to, że Andrzej Duda samodzielnie podejmuje decyzje. Chciałby też, by kandydat PiS nie mówił tak wiele o nauce Kościoła i Jana Pawła II. Aktor obawia się, że - choć obecna polityka zagraniczna mu się nie podoba - ta prowadzona przez PiS będzie "jeszcze gorsza".
Jerzy Zelnik z kolei ripostował, że zwolennicy Bronisława Komorowskiego niepotrzebnie "trzymają ludzi na uwięzi strachu". - Boicie się, że "przyjdzie jakiś taki diabeł i wszystko po prostu podpali, wsadzi do więzienia".
Zdaniem Zelnika nie można żyć w takiej demokracji, w której wciąż straszy się opozycją i ignoruje jej propozycje. Według aktora, Bronisław Komorowski zmęczył się tym, że musiał się "wpasować w układ". - Mówi o zgodzie i bezpieczeństwie. Zgodzie na decyzje większości sejmowej i bezpieczeństwie dla oligarchii - ocenił.