Liczba odnotowanych w tym roku przypadków krztuśca niemal się podwoiła w ciągu zaledwie dwóch miesięcy. Jeszcze pod koniec lipca br. było to 8647 zachorowań. W sierpniu i we wrześniu przybyły kolejne 8181.
Większość, bo ponad 10 tys. przypadków, które wystąpiły do końca września, dotyczyła dzieci i młodzieży. W grupie wiekowej 0–4 lata odnotowano 2374 zachorowania na krztusiec, wśród dzieci między 5. a 9. rokiem życia – 2405, w wieku 10–14 lat – 4039, a wśród osób między 15. a 19. rokiem życia – 1346 przypadków. Jednocześnie we wskazanym okresie z powodu krztuśca hospitalizowano 2180 osób, a w czerwcu odnotowano zgon noworodka chorego na koklusz – informuje GIS.
Czytaj więcej
W ubiegłym roku najwięcej osób zachorowało na szkarlatynę. Odry na razie w Polsce nie ma za wiele.
Krztusiec staje się coraz bardziej kłopotliwy dla dorosłych. Z danych przekazanych „Rzeczpospolitej” przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w okresie styczeń–wrzesień 2024 roku osobom ubezpieczonym w ZUS wystawiono 2981 zaświadczeń lekarskich z tytułu jednostki chorobowej krztusiec (A37). Dla porównania w takim samym okresie ubiegłego roku było to 90 zaświadczeń.
Spada odporność stadna
Jak tłumaczy Marek Waszczewski z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, przyczyną pojawienia się co kilka lat wzrostów zachorowań na krztusiec jest zjawisko stopniowego zanikania odporności, które dotyczy zarówno osób, które chorowały na krztusiec, jak również tych, które zostały poddane szczepieniu. – Z tego względu nie jest możliwe skuteczne i trwałe wyeliminowania krążenia pałeczki krztuśca z populacji, a występowanie okresowych zwyżek zachorowań w odstępie kilkuletnim (od trzech do pięciu lat) jest zjawiskiem spodziewanym i typowym. Obecnie wzrost zachorowań na krztusiec jest obserwowany na obszarze całej Unii Europejskiej, a podobne poziomy zachorowań obserwowano w latach 2016 i 2019 – mówi.