– To jak cios w plecy. Zrobiono to celowo, by zaszkodzić działaczom PiS walczącym o mandaty samorządowe – oskarża poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Jaworski, kandydat na prezydenta Gdańska.
Eurodeputowani PiS i niedawni spin doktorzy tej partii Adam Bielan i Michał Kamiński oraz poseł Paweł Poncyljusz o swoim odejściu z ugrupowania poinformowali bowiem dzień przed wyborami, w sobotę, w specjalnym oświadczeniu.
– Jest to związane z coraz większą różnicą między naszymi poglądami a poglądami kierownictwa partii – przekonywał Bielan. Mówił też, że decyzję o opuszczeniu PiS on sam i Kamiński podjęli wcześniej.
Jak twierdzi Kamiński, nie miała ona nic wspólnego z powstaniem stowarzyszenia „Polska jest najważniejsza”, bowiem „stowarzyszenie nie zastąpi partii”. Jednak, jak wynika z ustaleń „Rz”, już pod koniec października Bielan i Kamiński prowadzili nieoficjalne rozmowy z posłami PiS na temat przejścia do nowego ugrupowania.
Dlaczego, mimo deklaracji o wstrzymaniu się z decyzją do zakończenia wyborów, postanowili ogłosić ją dzień przed głosowaniem? Bielan pytany przez internautów na komunikatorze Twitter, winą obarczył dziennikarzy PAP, który jako pierwsza poinformowała o opuszczeniu przez nich partii. „Zadeklarowaliśmy, że nie ujawnimy informacji w kampanii wyborczej. Trwa cisza wyborcza. PAP powinien zastrzec embargo do niedzieli (godz.) 22” – napisał Bielan.