Korytarze humanitarne „to jest propozycja sprowadzenia bardzo niewielkiej liczby uchodźców – kilkudziesięciu, może kilkuset”. - Chodzi o absolutnie uchodźców, nie żadnych imigrantów ekonomicznych, i to ludzi najbardziej poszkodowanych, wymagających po prostu leczenia w takich warunkach, w jakich w Syrii czy w Libanie nie ma – powiedział Przeciszewski, zaznaczając, że korytarze mogłaby zorganizować Caritas Polska.
- Idea jest nie do obalenia – stwierdził redaktor. Jego zdaniem nie ma argumentu, by nie wspomóc w ten sposób „ludzi chorych, poszkodowanych, wymagających absolutnie pomocy – to jest kwestia ich życia i śmierci często – sprowadzanych nie drogą morską, co jest niebezpieczne, tylko po prostu lotniczą”. - Stąd nie dziwię się że również wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości - i nawet wśród ministrów pojawiają się głosy życzliwe dla tej idei, bo to jest naturalny ludzi odruch – mówił gość programu #RZECZoPOLITYCE.
Czy coś w tej sprawie się dzieje? - Było kilka spotkań na ten temat, które zakończyły się – można powiedzieć – niczym (…) dlatego, że stanowisko grupy rządowej jest takie, że nie jesteśmy w stanie zapełnić pełnego tutaj bezpieczeństwa, w związku z czym mówimy absolutnie „nie” wobec jakichkolwiek uchodźców z Bliskiego Wschodu – mówił Przeciszewski.
"Ewangelia i przykazania wynikające z nauczania Kościoła są absolutnie jednoznaczne i bezdyskusyjne: ludzi potrzebujących, chorych, tych najuboższych, zagrożonych śmiercią absolutnie mamy obowiązek przyjąć - mówił Marcin Przeciszewski
- Wciąż pozostajemy „przy nadziei”, że jednak chociaż ten minimalny, symboliczny gest pomocy najbardziej potrzebującym zostanie przez Rzeczpospolitą wspólnie z Kościołem wykonany. To jest też kwestia w dużej mierze wiarygodności międzynarodowej naszego kraju – skomentował.