Tomasz Krzyżak: Przewrotu w Kościele nie będzie

Arcybiskup Tadeusz Wojda, metropolita gdański, został nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski. Na jego zastępcę wybrano abp. Józefa Kupnego, metropolitę wrocławskiego. Decyzje biskupów oznaczają, że rewolucji w polskim Kościele nie będzie.

Publikacja: 14.03.2024 19:00

Arcybiskup  Tadeusz Wojda, nowy przewodniczący KEP

Arcybiskup Tadeusz Wojda, nowy przewodniczący KEP

Foto: PAP/Albert Zawada

Nowy przewodniczący jest pallotynem – pierwszym biskupem-zakonnikiem, który pokieruje pracami KEP. Arcybiskup Wojda w 2017 r. – po blisko 30 latach pracy w Watykanie – wrócił do Polski. Mówił wówczas, że Kościoła w Polsce musi się dopiero uczyć. W chwili nominacji na metropolitę białostockiego nie miał sakry biskupiej – miał za to długoletnie doświadczenie pracy w Watykanie w ówczesnej Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

Kim jest abp Tadeusz Wojda?

Wie zatem doskonale, jak poruszać się po watykańskich korytarzach – co na stanowisku przewodniczącego jest dość istotne. W 2021 r. przeniesiono go do Gdańska. Jest członkiem (z wyboru) Rady Stałej KEP. Uchodzi za człowieka, który nie lubi wchodzić w konflikty i potrafi dogadać się z każdym. Wydaje się, że właśnie to sprawiło, że 67-letni metropolita gdański został przewodniczącym. Na to, że biskupi postawią właśnie na jego osobę, wskazywały zresztą analizy składu osobowego Episkopatu Polski. Osobiście już pod koniec ub. roku na łamach serwisu analitycznego Catolico.pl postawiłem tezę, że największe szanse na wybór ma właśnie metropolita gdański. Powtórzyłem ją przed miesiącem w kolejnej analizie w „Rzeczpospolitej”.

Czytaj więcej

Tomasz Krzyżak: Kto zastąpi arcybiskupów Gądeckiego i Jędraszewskiego na czele KEP?

Kim jest abp Józef Kupny?

Nowy wiceprzewodniczący KEP – abp Józef Kupny – zanim w 2013 r. został metropolitą wrocławskim, przez siedem lat był biskupem pomocniczym w Katowicach. Ma zatem dość długi staż biskupi. Jako biskup pomocniczy był członkiem z wyboru Rady Stałej. Potem zasiadał w niej przez jedną kadencję jako ordynariusz (również z wyboru). W KEP kierował Radą ds. Społecznych, która wydała m.in. takie dokumenty, jak: „W trosce o człowieka i dobro wspólne” (2012) czy „Chrześcijański kształt patriotyzmu” (2017).

 Czy nowe, niezużyte twarze pomogą Kościołowi w Polsce?

Obaj hierarchowie są stosunkowo mało znani opinii publicznej, lecz z dużym doświadczeniem. Jak dotąd – poza swoimi diecezjami – właściwie nie zaistnieli w przestrzeni medialnej. Oznacza to, że biskupi postawili na stosunkowo nowe i „niezużyte” twarze. To w pewnym sensie atut – nowa, dotąd nieznana twarz, może być trochę pomocna w odbudowie nadwerężonego autorytetu Kościoła w Polsce. Arcybiskup Wojda był obecny co prawda na pierwszej linii, gdy w Białymstoku maszerowały środowiska LGBT, w Gdańsku zaś niespecjalnie podjął temat wyjaśnienia zarzutów stawianych ks. Henrykowi Jankowskiemu. To może być pewnym obciążeniem – zwłaszcza w oczach osób skrzywdzonych przestępstwami seksualnymi, które dość wyraźnie wyrażały swoje oczekiwania w odniesieniu do przewodniczącego.

Czytaj więcej

Zmiany w Kościele. Koniec epoki arcybiskupów Gądeckiego i Jędraszewskiego

Ani abp Wojda, ani abp Kupny nie zdradzają swoich sympatii politycznych

Wybór biskupów oznacza też, że wypatrywanego przez wielu komentatorów przewrotu w KEP nie będzie. W Polsce, mimo upływu wielu lat, wciąż spora grupa osób szuka lidera na miarę kard. Wyszyńskiego. Nie wydaje się jednak, by takie myślenie było obecne także wśród biskupów. Widać to po wyborach. Szukali ludzi, którzy nie będą dominowali nad innymi. Wybrali ludzi „środka”, którzy będą w stanie pogodzić ze sobą różne opcje w obrębie konferencji. Obu biskupów trudno jest bowiem jednoznacznie zakwalifikować czy to do grupy „liberałów”, czy „postępowców”. Obaj niespecjalnie zdradzają się też ze swoimi sympatiami politycznymi, co generalnie należy oceniać pozytywnie.

Za pięć lat do gry wrócą abp Wojciech Polak i abp Adrian Galbas?

Zarówno arcybiskup Wojda, jak i arcybiskup Kupny swoje funkcje będą pełnili prawdopodobnie przez jedną pięcioletnią kadencję, która zakończy się w marcu 2029. Obaj są praktycznie w tym samym wieku – Wojda ma 67 lat, Kupny jest o rok starszy – ich ewentualny wybór na kolejna kadencję oznacza, że byłaby ona krótsza niż pięć lat. Ten wybór oznacza, że biskupi – w pewnym sensie – zerwali z tradycją wybierania przewodniczącego na długie lata. Zdecydowali o prezydium na czas przejściowy. Nie jest zatem wykluczone, że w kolejnych wyborach – w całkiem nowym układzie personalnym w KEP – bardziej niż dziś liczyli będą się abp Adrian Galbas czy abp Wojciech Polak.

Przed nowym prezydium KEP – oprócz spraw dotyczących stricte Kościoła – sporo wyzwań. To z jednej strony potrzeba ułożenia relacji z władzami państwa – głównie w odniesieniu do religii w szkołach czy kwestii funduszu kościelnego. Ci, którzy spodziewali się, że obaj hierarchowie „odpuszczą” w temacie aborcji, srodze się rozczarują. Obaj biskupi mają w tej kwestii jednoznaczne stanowisko.

Czytaj więcej

Krzyżak: Stoimy na krawędzi wojny religijnej

Rewolucja będzie, ale zrobi ją Franciszek

Zmiany w KEP są ważne. Dotyczą jednak głównie relacji Episkopatu ze Stolicą Apostolską oraz rządem. Można je określić mianem administracyjno-technicznych. Po decyzjach biskupów można powiedzieć, że jest nastawienie na dialog, a nie na konfrontację. Ale czas pokaże, jak poradzą sobie z tym nowi przewodniczący i wiceprzewodniczący.

Z punktu widzenia misji Kościoła ważniejsze zmiany nastąpią lada moment na poziomie diecezji. Żaden z członków prezydium KEP nie ma bowiem jakiegokolwiek przełożenia na biskupów diecezjalnych, którzy samodzielnie kierują powierzonymi im strukturami, w których większe znaczenie ma codzienna praca w duszpasterstwie, wizytacje w parafiach i spotkania z wiernymi, problemy kadrowe aniżeli polityka. I tu Kościół czeka prawdziwa rewolucja. Watykan ma do obsadzenia siedem diecezji – w tym tak ważne jak Warszawa, Poznań, Kraków czy Szczecin. W tej kwestii polscy biskupi wiele do powiedzenia nie mają. Decyzja jest w rękach papieża.

Nowy przewodniczący jest pallotynem – pierwszym biskupem-zakonnikiem, który pokieruje pracami KEP. Arcybiskup Wojda w 2017 r. – po blisko 30 latach pracy w Watykanie – wrócił do Polski. Mówił wówczas, że Kościoła w Polsce musi się dopiero uczyć. W chwili nominacji na metropolitę białostockiego nie miał sakry biskupiej – miał za to długoletnie doświadczenie pracy w Watykanie w ówczesnej Kongregacji Ewangelizacji Narodów.

Kim jest abp Tadeusz Wojda?

Pozostało 93% artykułu
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła