Tomasz Krzyżak: Rezygnacja kard. Kazimierza Nycza otwiera proces dużych zmian w Kościele

Metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz, złożył do papieża prośbę o przyjęcie rezygnacji z urzędu. Symbolicznie otworzył w ten sposób proces dużych zmian, w które wchodzi Kościół w Polsce. Na nowych biskupów czekają też m.in. w Krakowie i Poznaniu.

Publikacja: 23.12.2023 20:49

Kard. Kazimierz Nycz

Kard. Kazimierz Nycz

Foto: Fotorzepa/Piotr Nowak

Metropolita warszawski o złożeniu rezygnacji poinformował podczas spotkania opłatkowego duchowieństwem archidiecezji warszawskiej. Jak wyjaśnił na platformie X ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik kardynała, rezygnacja ma związek z osiągnięciem przez hierarchę wieku emerytalnego. Rzecznik wyjaśnił, że kardynał 75 lat kończy co prawda dopiero w lutym 2025 roku, ale prośba do papieża „została skierowana wcześniej, bez czekania na dokładną datę osiągnięcia wieku emerytalnego”.

Dlaczego kard. Nycz złożył rezygnację?

Nie ma w tej informacji w zasadzie nic zaskakującego. Prawo kościelne stanowi bowiem, że każdy biskup, który kończy 75 lat, i tym samym osiąga wiek emerytalny, proszony jest o przedłożenie rezygnacji. Zwyczajowo biskupi wysyłają taką prośbę do Rzymu ok. pół roku wcześniej. Kardynał Nycz zdecydował, że wyśle ją na nieco ponad rok przed czasem. Podobnie przed ośmioma laty postąpił ówczesny metropolita przemyski – 75 lat kończył w kwietniu 2016 r. - rezygnację (o czym informowała „Rzeczpospolita”) wysłał dwukrotnie, najpierw w maju 2014 r., a gdy papież jej nie przyjął ponowił prośbę w czerwcu 2015.

Czytaj więcej

Kardynał Kazimierz Nycz rezygnuje z urzędu arcybiskupa warszawskiego

Wcześniejszego odejścia kard. Nycza spodziewano się wiosną 2021 r. W kwietniu 2021, w Wielki Czwartek zasłabł podczas mszy w archikatedrze warszawskiej i trafił do szpitala. Po opuszczeniu kliniki przez dłuższy czas przechodził rehabilitację i wtedy pojawiała się głosy, że zrezygnuje ze względów zdrowotnych. Wrócił do zdrowia, a spekulacje dość szybko zanikły.

Czytaj więcej

Kard. Kazimierz Nycz w szpitalu. Zasłabł podczas mszy

Kiedy papież przyjmie rezygnację kardynała?

Samo złożenie rezygnacji nie oznacza, że papież jest zobligowany jakimiś terminami, by ją przyjąć. Może poinformować już teraz, że to zrobił, ale wejdzie ona w życie 1 lutego 2025 r. (dzień, w którym Nycz skończy 75 lat). I tu znów odwołajmy się do przypadku abp. Michalika. Jego rezygnację – złożoną w czerwcu 2015 papież przyjął w listopadzie (poinformowano o tym jednak dopiero w grudniu), ale polecił mu pełnienie funkcji metropolity przemyskiego do czasu ukończenia 75 lat. Tak też się stało. I tak zapewne będzie również w przypadku kard. Kazimierza Nycza.

Czytaj więcej

Abp Michalik odchodzi

Złożenie rezygnacji przez kard. Nycza już teraz trzeba widzieć w kluczu odpowiedzialności za Kościół, którym kieruje od 2007 roku. Sam przychodził do Warszawy w dość burzliwym momencie – po tym jak rezygnację złożył abp Stanisław Wielgus, który najpierw zaprzeczał współpracy z komunistyczną bezpieką, by ostatecznie się do niej przyznać. Szukaniu kolejnego następcy kard. Józefa Glempa towarzyszył niepokój, pośpiech, jedna z ważniejszych polskich diecezji tkwiła w stanie tymczasowości. Teraz takowego pośpiechu nie będzie. A procedura wyłaniania następcy będzie spokojniejsza. Ona właściwie w tym momencie ruszyła. Tak w Polsce, jak i w Watykanie.

Jak przebiega proces szukania następcy?

W najbliższym czasie nuncjusz apostolski poprosi kilku polskich biskupów oraz samego kardynała o wskazanie mu potencjalnego następcy. Konsultowane będą także osoby świeckie. Lista trzech kandydatów (tzw. terno) powędruje do Watykanu. Tam zaś w pierwszej kolejności tematem zajmie się Dykasteria ds. Biskupów, która przedstawi papieżowi nazwisko. Ta procedura może się powtarzać, bo nie jest nigdzie powiedziane, że kandydata należy wybrać spośród trzech zaproponowanych przez nuncjusza. Nic też nie obliguje papieża, by zamianować biskupa wskazanego przez Dykasterię. Spodziewać się jednak należy tego, że w pierwszym kwartale 2025 r. nazwisko nowego arcybiskupa Warszawy będzie już znane.

Możliwy jest jednak także inny scenariusz. Franciszek już trzykrotnie w podobnych sytuacjach stosował go w odniesieniu do polskich diecezji. Może w pewnym momencie mianować arcybiskupa koadiutora – biskupa z prawem następstwa, który w pierwszym okresie będzie pełnił funkcję biskupa pomocniczego, a w chwili gdy kard. Nycz skończy 75 lat z automatu zajmie jego miejsce.

Czytaj więcej

Tomasz Krzyżak: Kończy się era Jana Pawła II w polskim Kościele

Kard. Nycz nie planuje dużych zmian

To scenariusz prawdopodobny, ale do zastosowania w przypadku, gdyby zamysłem papieża byłoby mianowanie do Warszawy któregoś z dotychczasowych biskupów pomocniczych. W przypadku archidiecezji warszawskiej mówi się jednak o ewentualnym przejściu do niej biskupa, który już stoi na czele jakiejś diecezji. Wymienia się w tym kontekście np. abp. Józefa Górzyńskiego, metropolitę warmińskiego, a w niedalekiej przeszłości biskupa pomocniczego w stolicy. Niektórzy w Warszawie widzieliby abp. Wojciecha Polaka, metropolitę gnieźnieńskiego i prymasa Polski. Jeszcze inni mówią o desancie z Watykanu i wysłaniu nad Wisłę kard. Konrada Krajewskiego.

Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że kardynał Nycz nie ma zamiaru „ustawiać” diecezji swojemu następcy według swojego zamysłu. W grę nie wchodzą zatem nagłe odwołania proboszczów ważniejszych parafii i ustanawianie w ich miejsce np. dotychczasowych urzędników kurialnych. A o takich działaniach w innych częściach Polski dość głośno. W otoczeniu metropolity mówi się, że w roku 2024 rewolucji w warszawskim Kościele nie będzie.

Czytaj więcej

Watykan karze, polski Kościół nagradza. Biskup Regmunt wyróżniony medalem

Na emerytury odejdą wkrótce abp Jędraszewski i abp Gądecki

Niemniej nie ma wątpliwości co do tego, że Kościół w Polsce wchodzi w etap poważniejszych zmian kadrowych, a rezygnacja kard. Nycza jest symbolicznym otwarciem tego procesu. Obejmie on w pierwszej kolejności tzw. diecezje prestiżowe. W lipcu 2024 na emeryturę odejdzie abp Marek Jędraszewski z Krakowa, w październiku 2024 wiek emerytalny osiągnie też metropolita poznański abp Stanisław Gądecki. Obaj zapewne wyślą w najbliższym czasie – o ile już tego nie zrobili – swoje rezygnacje. Na to nakładają się jeszcze wybory nowych władz Konferencji Episkopatu Polski, które odbędą się już w marcu. Pytanie tylko czy te zmiany w jakikolwiek sposób przyczynią się do odnowienia polskiego Kościoła.

Metropolita warszawski o złożeniu rezygnacji poinformował podczas spotkania opłatkowego duchowieństwem archidiecezji warszawskiej. Jak wyjaśnił na platformie X ks. Przemysław Śliwiński, rzecznik kardynała, rezygnacja ma związek z osiągnięciem przez hierarchę wieku emerytalnego. Rzecznik wyjaśnił, że kardynał 75 lat kończy co prawda dopiero w lutym 2025 roku, ale prośba do papieża „została skierowana wcześniej, bez czekania na dokładną datę osiągnięcia wieku emerytalnego”.

Pozostało 93% artykułu
Kościół
KEP: Edukacja zdrowotna? "Nie można akceptować deprawujących zapisów"
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?