Watykan karze, polski Kościół nagradza. Biskup Regmunt wyróżniony medalem

Papież ukarał biskupa Stefana Regmunta za sprawy związane z pedofilią księży. W Polsce hierarcha dostaje medal przyznawany osobom, które „dają świadectwo najwyższym wartościom”.

Publikacja: 20.11.2023 19:09

Wręczenie medali „Milito Pro Christo” przez biskupa polowego Wiesława Lechowicza w czasie zjazdu był

Biskup wręcza medale

Wręczenie medali „Milito Pro Christo” przez biskupa polowego Wiesława Lechowicza w czasie zjazdu byłych alumnów-żołnierzy. Drugi z prawej bp Stefan Regmunt (na pierwszym planie bp Jan Wątroba).

Foto: Krzysztof Stępkowski/ordynariat.pl

W poniedziałek informowaliśmy, że Episkopat Polski „zapomniał” ze swoich gremiów odwołać biskupa Stefana Regmunta, byłego ordynariusza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Ponad dwa lata temu został on przez Watykan ukarany za zaniedbania jakich dopuścił się przy wyjaśnianiu spraw dwóch podległych mu księży, którzy skrzywdzili seksualnie osoby małoletnie.

Hierarsze zabroniono udziału w wydarzeniach publicznych na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, zakazano mu także „udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski” oraz nakazano finansowe wsparcie działań jakie diecezja podejmuje na rzecz osób pokrzywdzonych. Okazało się, że wbrew postanowieniom Watykanu hierarcha wciąż pozostaje członkiem Komisji Rewizyjnej KEP oraz Komisji Nadzorczej Caritas Polska. Nigdy nie złożył rezygnacji z członkostwa w tych gremiach, nie został z nich także usunięty przez innych biskupów.

Episkopat przeprasza

„Z przykrością przyznajemy, że (…) zabrakło należytej uważności i dopilnowania formalnego odwołania bp. Regmunta (…). Bardzo za to przepraszamy” – napisali w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie przedstawiciele Episkopatu Polski. Podkreślili, że „nie było to działanie zamierzone”, „nie było wymierzone przeciwko osobom skrzywdzonym wykorzystaniem seksualnym i nie miało na celu podważania decyzji Stolicy Apostolskiej”. Zaznaczyli też, że z obu ciał hierarcha ma zostać odwołany na posiedzeniu KEP, które w poniedziałek wczesnym popołudniem zaczęło się na Jasnej Górze.

Czytaj więcej

Ukarany biskup nie został formalnie odwołany z gremiów KEP. Episkopat przeprasza

Biskup polowy kar nie widzi?

Okazuje się, że „należytej uważności” odnośnie do osoby biskupa Regmunta zabrakło nie tylko w kwestii komisji. Miesiąc temu – 18 października – został on przez biskupa polowego Wiesława Lechowicza odznaczony medalem „Milito Pro Christo”, który Ordynariat Polowy WP od roku 2001 przyznaje osobom, „które dają świadectwo najwyższym wartościom”. Odznaczenie zostało wręczone hierarsze w Klubie Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie podczas zjazdu księży, którzy w okresie PRL, jako alumni seminariów duchownych, byli zmuszeni do odbycia zasadniczej służby wojskowej (powołanie do wojska dostał wtedy również kleryk wrocławskiego seminarium Stefan Regmunt). W uroczystości wręczenia odznaczeń brał też udział minister Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Relacja z uroczystości pojawiła się w serwisie Katolickiej Agencji Informacyjnej, na stronach Ordynariatu Polowego (z galerią), a także październikowym numerze „Naszej Służby” – miesięcznika wydawanego przez ordynariat.

Plucie w twarz pokrzywdzonym

– Chociaż biskup zakazu nie złamał, bo przecież nie może brać udziału tylko w wydarzeniach publicznych na terenie swojej dawnej diecezji, to chyba komuś w ordynariacie polowym zabrakło po prostu wyobraźni – komentuje ksiądz, prawnik-kanonista, który prosi o anonimowość. – Nie ma się co czepiać tego, że biskup był na zjeździe księży-alumnów, ale publiczne wręczanie mu medalu to jest naplucie w twarz ofiarom. To w zasadzie pokazuje jaki stosunek do tego co w kwestiach wykorzystywania seksualnego mówi i robi papież Franciszek ma pewna część biskupów w Polsce – mówi.

– Brakuje słów – pokrzywdzony przez duchownego w przeszłości Robert Fidura przez dłuższą chwilę próbuje złapać oddech. – Watykan karze, w Polsce dostaje nagrody – mówi i dodaje, że więcej nie powie, bo musiałaby użyć słów nieparlamentarnych.

Czytaj więcej

Lista księży podejrzanych i skazanych za przestępstwa seksualne w PRL: Nowe przypadki

Episkopatu amnezja zbiorowa

– Nie można negować tego, że biskup w ludowym wojsku był, i że jego wcielenie w szeregi armii było jedną z form represji komunistów wobec ludzi Kościoła. Nie da się też zanegować tego, że klerycy służyli w jednostkach o zaostrzonym rygorze i byli w nich prześladowani – podkreśla z kolei inny z naszych rozmówców, który działa w Kościele w obszarze ochrony dzieci i młodzieży oraz pomocy pokrzywdzonym. – Problem w tym, że kleryk Regmunt już jako biskup nie stanął na wysokości zadania i został za to ukarany. I jeśli już naprawdę była potrzeba uhonorowania go jakimś medalem, to trzeba było dać mu go dyskretnie, wsadzić w kopertę i wysłać do domu. Na pewno zaś nie robić tego publicznie, bo takie akcje wyrządzają Kościołowi szkodę. W oczach wiernych jesteśmy zwyczajnie niewiarygodni – dodaje.

Sankcje są, ale jakoby ich nie było 

– Ta sytuacja to bardzo znamienny przykład traktowania przez polski episkopat watykańskich sankcji nakładanych na biskupów. One są, ale jakoby ich nie było – mówi Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”, który niedawno analizował kwestię wprowadzania rozliczalności w Kościele. – Można być biskupem obłożonym karami przez Stolicę Apostolską i nie tylko zostać sołtysem (co akurat od KEP nie zależy), ale też nadal należeć do ogólnopolskich kościelnych ciał nadzorczych, a nawet otrzymać medal od innego biskupa za „świadectwo najwyższym wartościom”.

Czytaj więcej

Medal dla bp. Regmunta nie za zaniedbania. Ordynariat Polowy: nie chcieliśmy nikogo urazić

– Czym zatem są owe najwyższe wartości? – zastanawia się Nosowski. – Chodzi rzeczywiście o zbawienie dusz, o bycie sakramentem zbawienia, czy jedynie o własne samozadowolenie i satysfakcję, że udało się wykiwać papieża, bo przecież nie zakazał przyznawania temu hierarsze odznaczeń?

Na pytania, które wysłaliśmy w sprawie odznaczenia biskupa Regmunta do Ordynariatu Polowego WP, na razie nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

W poniedziałek informowaliśmy, że Episkopat Polski „zapomniał” ze swoich gremiów odwołać biskupa Stefana Regmunta, byłego ordynariusza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Ponad dwa lata temu został on przez Watykan ukarany za zaniedbania jakich dopuścił się przy wyjaśnianiu spraw dwóch podległych mu księży, którzy skrzywdzili seksualnie osoby małoletnie.

Hierarsze zabroniono udziału w wydarzeniach publicznych na terenie diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, zakazano mu także „udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski” oraz nakazano finansowe wsparcie działań jakie diecezja podejmuje na rzecz osób pokrzywdzonych. Okazało się, że wbrew postanowieniom Watykanu hierarcha wciąż pozostaje członkiem Komisji Rewizyjnej KEP oraz Komisji Nadzorczej Caritas Polska. Nigdy nie złożył rezygnacji z członkostwa w tych gremiach, nie został z nich także usunięty przez innych biskupów.

Pozostało 86% artykułu
Kościół
Kapelan Solidarności wyrzucony z kapłaństwa. Był oskarżony o pedofilię
Kościół
Polski biskup rezygnuje z urzędu. Prosi o modlitwę w intencji wyboru następcy
Kościół
Podcast. Grzech w parafii na Podkarpaciu
"Rzecz w tym"
Ofiara, sprawca, hierarchowie. Czy biskupi przemyscy dopuścili się zaniedbań w sprawie pedofilii?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Kościół
Tomasz Krzyżak: Abp Adrian Galbas do Warszawy to dobry ruch, ale widać przy okazji słabość polskiego Kościoła