Trzy dni wcześniej odbyła się dla nich wspólna rozprawa, w której lwia część frankowiczów, przedstawicieli banków i pełnomocników, uczestniczyła zdalnie. Podobnie było na ogłoszeniu wyroku.
Połączone postępowanie ws. frankowiczów - nowatorskie i realne
Ogłoszenie wyroku i jego uzasadnienie przez sędzię trwało ok. godziny. Sędzia Aleksandra Orzechowska, która zorganizowała to nowatorskie, choć całkowicie realne przedsięwzięcie procesowe, jeszcze przez zamknięciem poniedziałkowej rozprawy uzyskała zgody od frankowiczów na ewentualne ujawnienie innym uczestnikom połączonego postępowania informacji kwalifikowanych jako tajemnica bankowa.
Możliwość naruszenia tej tajemnicy była wcześniej jednym z zarzutów ze strony banku przeciw wspólnemu rozpoznaniu spraw.
Dość sprawnie przebiegło też w trakcie ponaddwugodzinnej rozprawy przesłuchanie niektórych stron (frankowiczów) celem weryfikacji ich konsumenckiego statusu w sprawach, w których bank to kwestionował. Dodajmy, że sceptycy łączenia spraw wskazują, że przesłuchanie stron będzie wydłużać to postępowanie. Dlatego oprócz spraw, w których powodowie prowadzili działalność gospodarczą, sąd pominął dowody z przesłuchania stron, uznając status konsumentów po stronie powodów za bezsporny i wynikający z treści wniosków kredytowych i umów kredytu, a wszelkie inne istotne dla sprawy okoliczności – za udowodnione dokumentami.
Czytaj więcej
Po wyroku TSUE po raz pierwszy wspólnie rozpoznano 22 powództwa o kredyty walutowe frankowiczów.