"W trosce o życie i zdrowie sędziów i pracowników Sądu Najwyższego, jak również mając na względzie planowane na dzień 29 kwietnia 2021 r. ogłoszenie wyroku TSUE w sprawie C-19/20, Pierwszy Prezes SN, dr hab. Małgorzata Manowska zarządziła przesunięcie na dzień 11 maja 2021 r., na godz. 10, terminu posiedzenia składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 11/21 dotyczącej tzw. kredytów frankowych" - czytamy w komunikacie na stronie Sądu Najwyższego.
O możliwym terminie przesunięcia posiedzenia informowaliśmy w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".
Oficjalną przyczyną są problemy epidemiczne. Niewykluczone jednak, że może chodzić o tarcia między „starymi" a „nowymi" sędziami. Tych pierwszych jest w Izbie Cywilnej 18, nowych zaś 10, i ci pierwsi do tej pory orzekają w oddzielnych składach. Odmawiając udziału w tym posiedzeniu, „starzy" sędziowie mogliby obalić niezbędne kworum, do czego ich publicznie namawiali radykalni sędziowscy działacze.
Wśród pytań, jakimi ma się zająć Izba, są dotyczącego tego, czy sąd cywilny w razie stwierdzenia, że klauzula ustalania kursu franka jest abuzywna, może tę lukę wypełnić i jak. A także, czy przy unieważnieniu umowy jej stronom przysługuje wynagrodzenie (odsetki) za korzystanie z pieniędzy drugiej strony.
W związku z tymi kluczowymi dla sporów frankowych sprawami pojawiają się spekulacje, czy nie chodzi o to, by przynajmniej część kwestii frankowych rozpatrzył siedmioosobowy skład złożony ze starych sędziów Izby Cywilnej, którego posiedzenie wyznaczono na 15 kwietnia. Pojawiają się głosy, że starzy sędziowie mogą orzekać mniej korzystniej dla frankowiczów (i że może należy poczekać na kolejny wyrok TSUE). Z drugiej strony uchwała z udziałem nowych sędziów może być kwestionowana.
Starzy sędziowie mają jednak większość i bez ich zgody uchwała nie zostanie podjęta.