Fico powiedział, że na czwartkowym szczycie spodziewa się "wzmianki" dotyczącej zakończenia wojny w Ukrainie. Uzasadnił to pojawiającymi się informacjami o zaproszeniu Ukrainy do NATO, ale - jak podkreślił - nie sądzi, żeby takie zaproszenie "nic nie kosztowało".
Zdaniem słowackiego premiera, pomimo niesprzyjających sondaży, prezydentem USA zostanie Donald Trump, który wielokrotnie deklarował, że jest w stanie zakończyć wojnę w ciągu 24 godzin. - Pokój z Rosją zawrą Ukraina i Stany Zjednoczone. I obawiam się, że wtedy Ukraina stanie się ofiarą, tak jak my staliśmy się ofiarami porozumienia monachijskiego. Tak właśnie myślę - mówił Fico.
Czytaj więcej
W przeddzień swojej wizyty w Użhorodzie na zachodzie Ukrainy premier Słowacji Robert Fico wygłosił kolejne oburzające oświadczenie w sprawie inwazji Rosji na Ukrainę. Oświadczył, że życie w Kijowie jest „całkowicie normalne”.
Robert Fico: To będzie bardzo bolesne
Dodał, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powinien przygotować się na coś podobnego. - To będzie bardzo bolesne i zastanawiam się, jaki był sens zabicia wielu tysięcy ludzi po obu stronach – powiedział premier Słowacji.
Fico uważa, że aby zakończyć wojnę, Ukraina będzie musiała oddać część swojego terytorium. - Czy naprawdę sądzicie, że Rosjanie poprą porozumienie pokojowe i zrezygnują z Krymu i Ługańska? Jest całkiem prawdopodobne, że Ukraina stanie się ofiarą wielkich mocarstw. Bardzo mi przykro, ale na razie kpią z Ukrainy, walczą do ostatniego ukraińskiego żołnierza – stwierdził premier Słowacji.