Adolf Hitler żądał przyłączenia do Rzeszy pasa ziem przygranicznych Czechosłowacji pod hasłem samostanowienia tzw. Niemców sudeckich.
Arthur Neville Chamberlain, laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 1925 roku, chciał za wszelką cenę uniknąć wojny. Zaproponował politykę ugłaskania (appeasement) Hitlera poprzez spełnienie jego żądań – i w Monachium uzgodniono rozbiór Czechosłowacji.
Jej najważniejszy strategicznie obszar Sudetów i południowych Czech przypadł III Rzeszy. Polska zażądała w tym czasie obszaru Zaolzia – co Czesi uznali za cios w plecy. Pozbawiona wsparcia Francji i Anglii Praga była bezradna, choć posiadała jedną z najlepiej uzbrojonych armii w Europie.
Po powrocie do Londynu z Monachium na lotnisku brytyjski premier wymachiwał tekstem umowy monachijskiej, głosząc: „Przywiozłem wam pokój!”. Ten żałosny występ proroczo skomentował Winston Churchill: – Chamberlain myśli, że oddalił wojnę za cenę hańby. Tymczasem będzie miał i hańbę, i wojnę.
Rzeczywiście – pół roku później Hitler złamał układ monachijski, zajmując resztę Czech. Słowacja ogłosiła powstanie osobnego państwa pod protektoratem III Rzeszy. Ponad połowa Czechów nie wybaczyła Niemcom układu w Monachium – wynika z przeprowadzonego ostatnio w Czechach sondażu agencji Median. 23 proc. uważa, że rachunki zostały już wyrównane.