Amerykańscy urzędnicy, którzy rozmawiali pod warunkiem zachowania anonimowości, zastrzegają że ich dane dotyczące liczby zabitych rosyjskich żołnierzy są niedokładne i zostały opracowane na podstawie analizy mediów informacyjnych, danych ukraińskich (które są zazwyczaj wysokie, ostatnio 13 500), danych rosyjskich (które są zazwyczaj niskie, ostatnio 498), zdjęć satelitarnych i uważnego przeglądania materiałów wideo przedstawiających rosyjskie czołgi i oddziały, które znalazły się pod ostrzałem.
Wojskowi i oficerowie wywiadu wiedzą na przykład, ilu żołnierzy mieści się zwykle w czołgu, i na tej podstawie mogą oszacować liczbę ofiar, gdy pojazd opancerzony zostanie trafiony np. pociskiem przeciwpancernym Javelin.
Urzędnicy Pentagonu twierdzą, że 10-procentowy wskaźnik ofiar, wliczając zabitych i rannych, sprawia, że pojedyncza jednostka nie jest w stanie wykonywać zadań bojowych.
W wojnie na Ukrainie bierze obecnie udział ponad 150 000 rosyjskich żołnierzy, a liczba ofiar śmiertelnych, w tym szacunkowo od 14 000 do 21 000 rannych, zbliża się do tego poziomu. Według przedstawicieli Ukrainy, NATO i Rosji, rosyjskie wojsko straciło w walce co najmniej trzech generałów.
Czytaj więcej
Kiedy we wtorek rano w mediach pojawiła się informacja, że przywódcy Polski, Czech i Słowenii jadą pociągiem do Kijowa na rozmowy z ukraińskim prezydentem, była to niespodzianka nawet dla niektórych członków ich najbliższych rodzin.