Michał Szułdrzyński: Sondaż mówi: Trzaskowski, ankieta na X: Sikorski. A co powiedzą członkowie KO?

Decydując, kto będzie kandydatem KO w wyborach, działacze będą musieli wybrać, czy sugerują się sondażem, ankietą na X, własną sympatią do kandydatów w prawyborach, ich programem, czy wreszcie kalkulacją. Nie mogą się kierować wszystkim naraz, bo to dałoby sprzeczne odpowiedzi.

Publikacja: 18.11.2024 18:20

Michał Szułdrzyński: Sondaż mówi: Trzaskowski, ankieta na X: Sikorski. A co powiedzą członkowie KO?

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W poniedziałek premier Donald Tusk ogłosił wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie partii rządzącej. Wynika z niego, że choć zarówno Radosław Sikorski, jak i Rafał Trzaskowski wygrają z kandydatem PiS w drugiej turze wyborów prezydenckich, to pierwszą szef MSZ przegra, a prezydent stolicy wygra.

X (dawniej Twitter) już zdecydował: prawybory powinien wygrać Sikorski

Władze KO reklamują to jako bardzo wiarygodne badanie przeprowadzone na dużej grupie badanych (2 tys. osób). Z kolei w niedzielę zakończyła się sonda, którą Donald Tusk przeprowadził w serwisie X (dawniej Twitter). Przy niemal 150 tys. oddanych głosach Radosław Sikorski otrzymał 64,7 proc. głosów, Rafał Trzaskowski zaś 35,3 proc. Wszystko to można by potraktować jako polityczną rozrywkę, gdyby nie fakt, że w Koalicji Obywatelskiej trwają właśnie prawybory, które mają wyłonić kandydata w wyborach prezydenckich, które odbędą się w maju 2025 roku. Kandydatów jest tylko dwóch: Rafał Trzaskowski i Radosław Sikorski. I ostatecznie w ten piątek rozstrzygną sprawę członkowie Koalicji Obywatelskiej, głosując esemesami.

Po co sondaż? Po co ankieta na X?

To wszystko sprawia, że cała procedura przestaje być klarowna. Bo rodzi się coraz więcej pytań. Czy Donald Tusk ma w tych wyborach swojego faworyta? Czy chce, by wygrał Rafał Trzaskowski, lecz by musiał się najpierw trochę wysilić w prawyborach, by pokazać, że jest gotów do ciężkiej pracy w kampanii wyborczej? A może premier chce dać szansę Radosławowi Sikorskiemu na start? Ale przecież start w prawyborach buduje pozycję Sikorskiego, ale jak przegra wybory, trudno mu będzie wrócić jak gdyby nigdy nic do drugiego szeregu. W tym sensie prawybory narażają Sikorskiego na upokorzenie.

Im dłużej trwają prawybory w Koalicji Obywatelskiej, tym mniej klarowny staje się cały ten proces. Czy Donald Tusk ma swojego faworyta i chce go sprawdzić, czy też oddaje decyzję w ręce członków Koalicji Obywatelskiej? Czym oni mają się kierować w wyborze? Coraz więcej pojawia się tu sprzeczności

Jeśli faworytem jest Trzaskowski, to po co zabawa w sondy internetowe, które pokazują, że Sikorski może liczyć na dość spore poparcie w serwisie X, który w polskiej polityce odgrywa ważną rolę? A jeśli po cichu Tusk liczy na sukces Sikorskiego, po co przedstawia sondaż, który pokazuje, że może mieć mniejsze szanse niż Trzaskowski?

Do czego Donaldowi Tuskowi jest referendum? Jakie kryterium chce, by było najważniejsze w decyzji członków KO?

A jeśli już mowa o badaniach, to jaka ma być ich rola? Wiadomo bowiem, że partie wybierają kandydatów, którzy są najlepsi z punktu widzenia partyjnych interesów. Niekoniecznie takich, którzy mają największe szanse w prawdziwym wyścigu. To dlatego PiS się z pomysłu prawyborów wycofało, bo faworytem w partii był Przemysław Czarnek, zaś badania pokazały, że gorzej wypada w sondażach, jeśli idzie o poparcie wyborców, którzy nie należą do ścisłego jądra PiS. Czym będą się kierować uprawnieni do głosowania członkowie partii składających się na Koalicję Obywatelską?

Czytaj więcej

Polityczne Michałki: W KO dalsza eskalacja, PiS bliżej wyboru, Trump może być szybko obciążeniem dla prawicy

Bo obaj kandydaci przedstawili naprawdę różnorodną ofertę programową. A przy okazji zachwalając własne atuty, wbijali szpilę w przeciwnika. Sikorski przekonywał, że lepiej się zna na sprawach bezpieczeństwa, zaś Trzaskowski – że nie zmienia poglądów i jest bardziej przewidywalny. Słowem: kandydaci wyciągali nawzajem słabości, które z pewnością w przyszłości, w realnej kampanii, wykorzystają przeciwnicy z partii politycznych. Czy członkowie KO mają się sugerować badaniem, ankietą na X, własną sympatią polityczną, programem kandydatów czy wreszcie chłodną kalkulacją? Kłopot w tym, że wszystkie razem te czynniki składają się na całkiem sprzeczne odpowiedzi. A całe zamieszanie traci na klarowności.

W poniedziałek premier Donald Tusk ogłosił wyniki sondażu przeprowadzonego na zlecenie partii rządzącej. Wynika z niego, że choć zarówno Radosław Sikorski, jak i Rafał Trzaskowski wygrają z kandydatem PiS w drugiej turze wyborów prezydenckich, to pierwszą szef MSZ przegra, a prezydent stolicy wygra.

X (dawniej Twitter) już zdecydował: prawybory powinien wygrać Sikorski

Pozostało 92% artykułu
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Co czeka Andrzeja Dudę? Mógłby jeszcze oddać jakieś przysługi Polsce