W środę poznaliśmy pierwsze informacje o planach opozycji, zwłaszcza Platformy Obywatelskiej. I widać już, że polityka – tak jak ją rozumiemy – powróci w tej kadencji do Sejmu, bo już nie da się jej uprawiać tak, jak robił to przez osiem lat PiS – głównie w siedzibie partii, a nie w parlamencie. To było możliwe, bo uprawianie polityki było domeną jednej siły. Na Nowogrodzkiej, gdzie mieści się siedziba Prawa i Sprawiedliwości, toczyły się wszystkie najważniejsze rozgrywki. Nie ma wątpliwości, że teraz to się zmieni, bo wiele ustaleń będzie musiało być dokonywanych między różnymi liderami i wieloma partiami.
Wnioski po wyborach: PiS "cały czas trzyma prawą ścianę"
Truizmem jest, że Nowogrodzka traci swoją polityczną siłę, przynajmniej na jakiś czas. Ale w związku ze słabszym, niż oczekiwano, wynikiem Konfederacji teza prezesa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że PiS „trzyma prawą ścianę” – czyli nie dopuszcza do powstania poważnego zagrożenia dla siebie na prawicy – będzie cały czas aktualna.
Czytaj więcej
Jak nieoficjalnie informuje Onet, podczas spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z prezydentem ustalono, że Andrzej Duda powierzy misję utworzenia nowego rządu Prawu i Sprawiedliwości.
Jeśli opozycja stworzy rząd – a na to przecież wskazują wyniki wyborów – to polityczny kalendarz będzie działać na jej korzyść. Co najmniej do końca roku powstanie nowy gabinet, oczywiście pod przywództwem Donalda Tuska. Tego spodziewają się wszyscy nasi rozmówcy z opozycji. W czwartek podczas pierwszego powyborczego posiedzenia zarządu PO przewodniczący zostanie wskazany przez partię jako ten, kto powinien podjąć się misji tworzenia nowego rządu. Ponadto z naszych informacji wynika, że w czwartek zarząd Platformy zdecyduje również o mandacie negocjacyjnym dla partii w procesie rozmów koalicyjnych.
Czytaj więcej
Przedłużające się tworzenie rządu oznacza rekordowo mało czasu na napisanie nowej ustawy budżetowej. W tle jest wizja rozwiązania Sejmu przez prezydenta Andrzeja Dudę.