Szanowny Pan Wicepremier, Minister Rolnictwa Henryk Kowalczyk,
słowa, które wypowiedział Pan dziś w Sejmie w stronę ław opozycyjnych - cytuję: "To, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, to właśnie zasługa polskiego rządu. Wiem, że nie możecie już patrzeć na to, że polski rząd znakomicie sobie radzi” - zainspirowały mnie do podzielenia się z Panem Wicepremierem krótkim opisem kilku godzin minionego weekendu z życia mojego i moich przyjaciół.
Czytaj więcej
Posłanka Koalicji Obywatelskiej, Urszula Zielińska chciała przerwy w obradach Sejmu i uzupełnienia porządku obrad o informację MSWiA ws. pomocy udzielanej uchodźcom z Ukrainy przez polskie władze. W odpowiedzi wicepremier i minister rolnictwa, Henryk Kowalczyk pytał czy "ta wypowiedź jest sterowana z Moskwy".
W sobotę Tomek napisał, że w domu letniskowym, w którym zwykle mieszkają dwie osoby, będzie teraz 10 i że potrzebna jest pościel, talerze, garnki, sztućce i inne niezbędne w codziennym życiu rzeczy. Marcin po chwili odpisał, że garnki i talerze ma. Grzegorz, że ma poduszki, kołdry i jakąś pościel też znajdzie. Ja, że mam ręczniki i szklanki. Inny Marcin, że ma składane krzesła i stolik, a i jeszcze znalazł pięć par kapci. Tomek odpisał, że super, ale szukamy dalej, bo potrzeba 10 par. Piotr zgłasza się zaś z pościelą i talerzami. W ten sposób w niedzielne popołudnie wypełniliśmy dwa samochody, a Tomek i Marcin pojechali kwaterować nowych gości. Wieczorem Tomek pisze, że „w sumie w dwóch domach schronienie znalazło 21 osób, w tym 11 dzieci, 9 kobiet, jeden mężczyzna i golden retriver. W domu obok jest kolejnych 15 – 20 osób, czyli w sumie około 40 uchodźców z Ukrainy”.