W 415 szkołach na południu Polski lekcje w szkołach zostały zawieszone – podało Ministerstwo Edukacji Narodowej. Część z nich to zalane szkoły albo takie, do których dojazd jest niemożliwy. W niektórych zorganizowano miejsca ewakuacji dla ludności z zalanych lub zagrożonych powodzią terenów, w innych są punkty pomocowe dla powodzian.
- W czasie powodzi edukacja schodzi na drugi plan. Bezpieczeństwo dzieci jest najważniejsze – powiedział w poniedziałek rano w radiu TOK FM ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka. - Kuratorzy oświaty są w stałym kontakcie z wojewodami i wojewódzkimi centrami zarządzania kryzysowego – tłumaczyła.
Czytaj więcej
W naszej szkole są powybijane okna, powyrywane drzwi i zalany cały parter. Na szczęście woda nie doszła do kancelarii, dokumenty nie zostały zniszczone – mówi Bożena Węglarz, dyrektor SP nr. 1 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Nysie.
Najwięcej szkół zamknięto na terenie województwa dolnośląskiego
Jak wynika z informacji podanych na stronie internetowej resortu edukacji najwięcej szkół, bo aż 246 zostało zamkniętych w województwie dolnośląskim. W województwie opolskim zawieszono prace w 126 placówkach oświatowych, w województwie śląskim w ponad 20, a w województwie lubuskim w 23. Na razie nie wiadomo, jak długo szkoły pozostaną nieczynne. MEN w nieoficjalnych rozmowach przyznaje, że na podstawie informacji, które do nich spływają z kuratoriów oświaty, liczba zamykanych szkół prawdopodobnie będzie się zwiększała.
MEN zapowiada, że szkoły będą mogły wnioskować o pieniądze na odbudowę placówek na podstawie protokołu zawierającego wykaz i oszacowanie poniesionych strat. - Woda weszła do szkoły na wysokość metra. Zalana została nowoczesna kuchnia z jadalnią, węzeł ciepłowniczy, szatnie, magazyny i sutereny. Woda wciąż stoi na korytarzach, pływają po nich kuchenne naczynia, garnki i łyżki. Okna są powybijane, pod naporem wody wypadły ze ścian futryny. Roztrzaskane są także szklane drzwi. Na szczęście woda nie wdarła się do kancelarii, więc dokumenty ocalały – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Bożena Węglarz, dyrektor SP nr. 1 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Nysie. Jak dodaje, w tym mieście niemal wszystkie szkoły zostały zniszczone.