Zmiany w prawie autorskim. Senat wprowadził korzystne poprawki dla wydawców

Prezes UKE będzie prowadził mediacje pomiędzy wydawcami prasy a big-techami w sprawie wynagrodzenia za korzystanie z publikacji prasowych przez platformy cyfrowe.

Publikacja: 23.07.2024 19:01

Zmiany w prawie autorskim. Senat wprowadził korzystne poprawki dla wydawców

Foto: Adobe Stock

Protest mediów i rozmowy z premierem przyniosły częściowy skutek. Senacka komisja kultury i środków przekazu przyjęła poprawkę, która ma zapewnić mediom realną możliwość uzyskiwania wynagrodzenia za wykorzystywanie treści przez dostawców usług cyfrowych (np. Google czy META).

Chodzi o nowelizację prawa autorskiego, będącą implementacją unijnych dyrektywy DSM i SATCAB II i upoważniającą twórców do otrzymywania tantiem z tytułu wykorzystywania ich dzieł w internecie i na platformach VOD. 

Czytaj więcej

Zmiany w prawie autorskim. Czy efektem będą kolejne zwolnienia dziennikarzy?

Nie będzie narzucania niskich stawek wynagrodzenia?

Nowelizacja wprowadza po polskiego porządku prawnego nową kategorię prawa wyłącznego – prawo wydawcy prasowego do wyłącznej eksploatacji online jego publikacji prasowych przez platformy internetowe. Brakuje jednak  narzędzi do ich realnego wyegzekwowania. Istnieje ryzyko, że z uwagi na kolosalną nierównowagę stron korporacje technologiczne będą narzucały nieporównywalnie mniejszym wydawcom nieadekwatnie niskie stawki wynagrodzenia. Dlatego środowisko medialne postulowało, by w razie niepowodzenia w negocjacjach można byłoby się zwrócić do organu — Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta — o przeprowadzenie mediacji, a gdyby te okazały się bezskuteczne, by prezes UOKIK mógł ustalić kwotę wynagrodzenia dla mediów za korzystanie z ich treści przez platformy cyfrowe. W przyjętej przez Sejm ustawie takie rozwiązanie się jednak nie znalazło. 

Wszystko jednak wskazuje, że zostanie ono dodane na etapie Senatu. We wtorek Senacka komisja kultury przyjęła poprawkę, która wprowadza procedurę „mediacyjną” wypracowaną przez przedstawicieli Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, resortu sprawiedliwości i Urząd Komunikacji Elektronicznej

– Wypracowaliśmy rozwiązanie mające na celu zapewnienie równowagi stron, zwiększenie skuteczności negocjacji obejmujących ustalenie wynagrodzenia za korzystanie z publikacji prasowych online przez platformy cyfrowe — mówił przed głosowaniem poprawek Andrzej Wyrobiec, podsekretarz stanu w MKiDN. 

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Krok do przodu w sprawie big techów

Jakie zmiany w prawie autorskim mogą być wprowadzone?

W odróżnieniu od propozycji np. Izby Wydawców Prasy, organem administracji wyznaczonym do prowadzenia spraw związanych z ustaleniem wynagrodzenia jest prezes UKE. To do niego będą się mogły zwrócić strony jeśli negocjacje w sprawie wysokości opłat nie przyniosą powodzenia. W pierwszej kolejności ma zostać przeprowadzone postępowanie mediacyjne pod auspicjami prezesa UKE, a następie, gdy nadal strony nie dojdą do porozumienia nastąpi rozstrzygniecie władcze prezesa UKE w tej kwestii. 

Jak tłumaczyli przedstawiciele rządu przyjmie ono postać orzeczenia administracyjnego ustalającego wartość wynagrodzenia lub sposób jego obliczenia. Według zapowiedzi twórców przepisów cała ta procedura nie powinna trwać dłużej niż kilkanaście miesięcy.

Co ciekawe opracowany mechanizm będzie miał nietypowy hybrydowy charakter, bo od tej decyzji strony będą mogły się odwołać, ale nie do sądu administracyjnego lecz... powszechnego. Sądem właściwym będzie tu sąd własności intelektualnej. Ten ma orzekać w skróconych terminach.

Czytaj więcej

Jan Michał Błeszyński: Cudze chwalicie, swego nie znacie

Co więcej poprawka przewiduje, że wyrok w I instancji powinien zapaść nie później niż po 18 miesiącach, a w II instancji po roku. 

- Zaproponowana procedura dochodzenia do ustalenia wynagrodzenia jest nowatorska w polskim prawie, ale wydaje się być przekonująca. W niektórych z krajów unijnych, które zdecydowały się na stworzenie takiej procedury arbitrażowej powierzono to właśnie takim odpowiednikom naszego UKE. Optymizmem napawa też to, że UKE wydaje się mieć odpowiednie zasoby eksperckie, by podołać temu nowemu zadaniu, choć pewnie nie obejdzie się bez specjalistów z zewnątrz — mówi dr Damian Flisak, ekspert w zakresie nowych technologii i prawa własności intelektualnej.  - Bardzo dobrym posunięciem wydaje się odwołanie do wyspecjalizowanego sądu. Jeśli ktokolwiek w polskim systemie byłby predestynowany do zmierzenia się z tą skomplikowaną materią, to właśnie sędziowie sądu ds. własności intelektualnej. Oczywiście, jeśli zsumujemy  czas na rozmowy, negocjacje, mediacje, wydawanie decyzji a później jeszcze ewentualne postępowanie sądowe, to wiążące rozstrzygnięcia w tym zakresie zapadną za kilka lat. Miejmy nadzieję, że do tego czasu media jeszcze będą istnieć. Z drugiej strony chyba trudno byłoby z punktu widzenia konieczności zachowania konstytucyjnych praw stron negocjujących określić szybsze procedury — dodaje ekspert, który jest pod wrażeniem, że w tak ekspresowym tempie wypracowano — jak wszystko wskazuje - „zgrabną” procedurę. 

Protest mediów i rozmowy z premierem przyniosły częściowy skutek. Senacka komisja kultury i środków przekazu przyjęła poprawkę, która ma zapewnić mediom realną możliwość uzyskiwania wynagrodzenia za wykorzystywanie treści przez dostawców usług cyfrowych (np. Google czy META).

Chodzi o nowelizację prawa autorskiego, będącą implementacją unijnych dyrektywy DSM i SATCAB II i upoważniającą twórców do otrzymywania tantiem z tytułu wykorzystywania ich dzieł w internecie i na platformach VOD. 

Pozostało 90% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach