Chodzi o projekt ustawy o ochronie małoletnich przed dostępem do treści nieodpowiednich w internecie. Przewiduje on nałożenie na firmy dostarczające dostęp do sieci obowiązek zaoferowania abonentom usługi polegającej na możliwości zablokowania dostępu do stron zawierających treści dla dorosłych. Korzystanie z usługi ma być łatwe dla przeciętnego użytkownika (obowiązek dotyczy zarówno konsumentów, jak i jednoosobowych działalności gospodarczych oraz publicznych placówek edukacyjnych, opiekuńczych i wychowawczych), bezpłatna i opcjonalna (to rodzic lub opiekun decyduje o jej włączeniu lub rezygnacji). Dostawca internetu będzie musiał ją zaoferować przy zawarciu umowy, a w przypadku usług przedpłaconych - SMS-em w terminie 3 dni od rozpoczęcia ich świadczenia.
Bez porno w kawiarni
Podobny obowiązek będą mieć przedsiębiorcy umożliwiający korzystanie z publicznej sieci telekomunikacyjnej, dla których nie stanowi to głównej działalności. Chodzi więc o sieci wi-fi w kawiarniach, hotelach, centrach handlowych itp. W ich wypadku zablokowanie dostępu do treści 18+ ma być domyślne, chyba że okaże się niemożliwe technicznie, albo wprowadzą oni skuteczny system weryfikacji wieku użytkowników. Same treści pornograficzne zdefiniowano w projekcie jako wszelkie ukazujące rzeczywiste lub symulowane zachowania o charakterze seksualnym, w tym prezentujące różne formy kontaktów seksualnych oraz przedstawiające organy płciowe w funkcjach seksualnych.
Minister skontroluje
W projekcie ustawy przewidziano też liczne rozwiązania znane z przepisów o ochronie danych osobowych. Oznacza to, że dostawca dostępu do sieci sam musi wybrać odpowiednie środki techniczne do osiągnięcia tego celu. Ma też rozbudowane obowiązki informacyjne. Podlega w tym zakresie nadzorowi ministra właściwego ds. informatyzacji. Musi składać mu coroczne raporty z wykonywania wspomnianego obowiązku. Minister zaś może prowadzić kontrole i postępowania pokontrolne, by zweryfikować przestrzeganie ustawy. Może się ono zakończyć wydaniem zaleceń w celu usunięcia nieprawidłowości, prośbą o wyjaśnienia lub karą pieniężną w wysokości 1 proc. przychodów z tytułu świadczenia usługi dostępu do internetu z zeszłego roku (maks. 1 mln zł). Jeśli przychodu nie było, lub był mniejszy niż 500 tys. zł maksymalna kara wynosi 15 tys. zł
Czytaj więcej
Łatwe w obsłudze blokady rodzicielskie, ograniczenie materiałów dla dorosłych w publicznych wi-fi, edukacja – to pomysły na ochronę małoletnich przed niewłaściwymi treściami w sieci.
Nowy projekt, podobna treść
Propozycja jest niemal identyczna z rządowym projektem pod tym samym tytułem, który w czerwcu br. został skierowany do prac w sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii. Niewielkie różnice dotyczą np. tego, że minister wszczynający kontrolę na wniosek abonenta może przetwarzać jego dane tylko za zgodą. Dodano też definicję dostawcy usługi dostępu do internetu.