Panika cukrowa zaczęła gasnąć, w niektórych sklepach tego produktu nadal brak, ale stopniowo półki są zapełniane. Większość sieci nadal ma ograniczenia sprzedaży do 5 lub 10 kg na osobę. Trudno powiedzieć, czy to legalne.
– Reglamentacja określonych towarów jest dozwolona wyłącznie w szczególnych przypadkach określonych przepisami, np. po ogłoszeniu stanu wyjątkowego. Nie jest dopuszczalne odmawianie sprzedaży towaru bez uzasadnionej przyczyny – twierdzi biuro prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. – Zapewne w interpretacji tego ostatniego sformułowania będzie leżeć odpowiedź na wiele pytań dotyczących reglamentacji, a przede wszystkim, jak w praktyce wygląda zastosowanie tego przepisu. Egzekucja stosowania prawa nie leży w kompetencjach UOKiK bądź Inspekcji Handlowej, ale organów ścigania – dodaje urząd.
Paniczne zakupy
Co na to policja? Nie odpowiedziała na nasze pytania, czy jakiekolwiek skargi na reglamentację towarów w sklepach trafiły do jej funkcjonariuszy. A przecież to możliwe, biorąc pod uwagę poziom emocji przed pustymi pułkami w sklepach.
Czytaj więcej
Choć niemal 90 proc. Polaków słyszało o brakach cukru w sklepach, to tylko 13 proc. przyznaje, że kupiło go na zapas, ulegając panice. Tak przynajmniej wynika z deklaracji.