Według sondażu UCE Research i Syno Poland 89,9 proc. Polaków słyszało o brakach cukru w sklepach. 57,1 proc. trafiło na tę wiadomość w internecie. 36,2 proc. zetknęło się też z tym problemem w samych sklepach.
– Media tak to nagłośniły, że sprawa urosła nawet do rangi państwowej. W social mediach temat jest ciągle podgrzewany kolejnymi wpisami o tym, że gdzieś czegoś nie można dostać i za chwilę ceny mocno wzrosną, co tylko pogarsza i tak już złe nastroje konsumenckie – mówi Krzysztof Łuczak, współautor badania z Grupy BLIX.
O tym problemie wiedziały przede wszystkim osoby w wieku 36-55 lat. – Osoby zamożniejsze, lepiej wykształcone i mieszkające w dużych miastach z reguły aktywniej śledzą media i portale społecznościowe niż ich rówieśnicy z mniejszych miejscowości - dodaje dr Łuczak.
Z sondażu wynika, że 12,9 proc. Polaków, w związku z tymi doniesieniami, kupiło cukier w nadmiarze. 86,5 proc. stwierdziło, że tego nie zrobiło, a 0,6 proc. nie pamiętało, czy takie zakupy miały miejsce.
– Spokój konsumentów jest w obecnych czasach wyjątkowo potrzebny. Wynik może świadczyć też o tym, że Polacy jednak wyciągnęli pewnie wnioski z doświadczeń przeżytych w czasie pandemii, choć w obawie przed podwyżkami niektórzy klienci postanowili kupić produkt w nadmiarze. I z tego wynikały braki w sklepach, ale nie tylko. Z informacji uzyskanych od samej branży można wnioskować, że wytwórcy produkują cukier w dużych ilościach i dostarczają do sklepów wg zawartych umów. Dlatego nie powinno go zabraknąć na rynku – mówi dr Krzysztof Łuczak.