„Powtórka z afery kopertowej". PiS utopił krocie na monitoring Odry

Nawet 250 mln zł chcieli wydać za czasów PiS Anna Moskwa i Henryk Kowalczyk, szefowie resortów klimatu i środowiska oraz rolnictwa, na monitoring Odry sprzeczny z prawem. Nic nie powstało, a sprawę zbada prokuratura.

Publikacja: 07.08.2024 12:42

„Powtórka z afery kopertowej". PiS utopił krocie na monitoring Odry

Foto: Adobe Stock

Znowu rośnie ryzyko powrotu katastrofy na Odrze, od piątku z jeziora Dzierżno Duże zebrano ponad 3 tony ryb. Tymczasem jednak, zamiast zapowiadanego nowoczesnego systemu monitoringu wód, mamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i prawdopodobnie zmarnowane 52 mln zł zaliczki, a system monitoringu nie powstał. Zamiast 825 punktów pomiarowych stanu wody na Odrze, powstało… 46. Ministerstwo Klimatu poinformowało, że po wyborach i zmianie władzy, w resorcie zastali tajemniczą umowę z Instytutem Rybactwa Śródlądowego opiewającą na 250 mln zł, z czego wypłacono już 52 mln zł zaliczki, która do dziś nie została w pełni rozliczona. To powtórka z afery związanej z wyborami kopertowymi, ten sam mechanizm, mówiła Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska, na porannej konferencji prasowej w środę 7 sierpnia.

Czytaj więcej

Zdążyć przed powtórką katastrofy. Rząd chce naprawić Odrę, ale ma długie terminy

Resort zgłasza monitoring i ministrów do prokuratury

- Zamiast działającego nowoczesnego monitoringu, mamy pozaustawowe porozumienie ministrów na 250 mln zł, które naraziło Skarb Państwa na niegospodarne wydatkowanie tej kwoty. Złożyliśmy w piątek 2 sierpnia zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, polegającego na przekroczeniu uprawnień oraz niedopełnieniu obowiązków, w tym obowiązku nadzoru nad NFOŚiGW przez funkcjonariuszy publicznych – mówi Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska.

Resort oskarża swoich poprzedników o popełnienie przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego. Przestępstwo miało polegać na próbie stworzenia nowego, równoległego systemu monitoringu wód powierzchniowych, który nie stanowił części państwowego monitoringu środowiska, nie mieścił się w regule finansowania 98 mln zł rocznie – bo miał kosztować aż 250 mln zł. Dlatego w ocenie resortu były to umyślne próby stworzenia tego monitoringu w sposób niecelowy, niegospodarny, bez podstawy prawnej, i na dodatek przez Instytut Rybactwa Śródlądowego, który nigdy się tym nie zajmował, więc nie był przygotowany do realizacji tego typu zadań.

Co tam się wydarzyło po katastrofie na Odrze?

Po katastrofie na Odrze w 2022 r. stało się jasne, że stan wód na dwóch głównych rzekach Polski wymaga stałego monitorowania, by katastrofa się nie powtórzyła. Jak wyjaśnia Urszula Zielińska, pomysł na stworzenie niezależnego systemu monitoringu powstał na podstawie luźnego porozumienia między ówczesną minister klimatu i środowiska Anną Moskwą i ówczesnym ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Następnie na podstawie tego luźnego porozumienia między resortami, zawarto umowę między podległymi im instytucjami, NFOŚiGW i Instytutem Rybactwa Śródlądowego, który ten monitoring miał stworzyć. 

Jeszcze latem 2023 r.  Ministerstwo Klimatu i Środowiska informowało, że powstająca sieć monitoringu będzie miała ogólnopolski charakter i obejmie wszystkie kluczowe śródlądowe polskie wody powierzchniowe. Do końca III kwartału 2023 r., miało zostać zainstalowanych 25 punktów pomiarowych, a łącznie 825 sztuk do końca 2024 r. Już latem 2023 r. miał trwać pilotażowy całodobowy monitoring Odry, badania z użyciem sond pomiarowych, na 8 reprezentatywnych miejscach na rzece.

- Otóż nie, proszę państwa. My przychodząc do ministerstwa w grudniu 2023 r. zastaliśmy dokładnie zero działających sond pomiarowych, zero technik satelitarnych, zero systemu wczesnego reagowania, zero alertów środowiskowych i zero pilotażowego całodobowego monitoringu Odry. Co zamiast tego zastaliśmy? 52 mln wypłaconej zaliczki na stały monitoring, już wypłaconej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Zaliczka nie została rozliczona, mimo że termin rozliczenia zaliczki minął w listopadzie 2023 r. – informowała na konferencji minister Zielińska. Zaawansowanie finansowe jest na niespełna 50 proc., a rzeczowe – czyli to, co miało powstać w ramach umowy – wynosi 30 proc.,  powstało 46 z 325 stałych stacji, to jedynie 14 proc. wszystkich punktów, które miały stanowić podstawę monitoringu. IRŚ  rozliczył jedynie 45 mln zł z wypłaconych mu 52 mln zł..

Urszula Zielińska wyjaśniła, że stały monitoring zagrożenia wód powierzchniowych, ze względu na znaczny interes publiczny, powinien być realizowany przez państwowy monitoring środowiska, przez Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, który za ten monitoring jest odpowiedzialny, a umowa powinna gwarantować pełną wykonalność i kontrolę, czego ta umowa,  nie gwarantowała. Umowa NFOŚiGW z IRŚ została wstrzymana w maju 2024 r.

Czytaj więcej

Odra i Wisła zagrożone katastrofą. "Chęci rządu do zmiany tego stanu nie widać"

Wybory kopertowe bis

Kształt tej współpracy rodzi, zdaniem minister Zielińskiej, bardzo poważne skojarzenia z poprzednimi aferami za czasów PiS.

- Architektura tego porozumienia jest bardzo zbieżna do wyborów kopertowych, która doprowadziła do straty, w przypadku wyborów, 70 mln zł ze Skarbu Państwa, która była prawdopodobnie podjęta bez ustawowego porozumienia między ministerstwami i następnie podlegające im instytucje, jak Poczta Polska, dostały związane z tym zadania i poniosły związane z tym wydatki. Tu mamy bardzo podobną sytuację, gdy poza ustawą dwójka ministrów podpisuje bardzo luźne porozumienie i na tej podstawie dwie instytucje zawierają umowy na 250 mln zł, która następnie nie jest realizowana zgodnie z harmonogramem – mówiła Zielińska.

Czy rząd chce zamknąć kopalnie? Co się dzieje z Odrą?

Stan wód dopływów Odry jest alarmujący, wciąż punktowo dochodzi do śnięć ryb, od soboty do poniedziałku na jeziorze Dzierżno Duże zebrano ponad 3 tony ryb. Do tej pory dziennie wyławiano po kilka kilogramów martwych ryb. Jednak resort sam przyznaje, że zamknięcie kopalni nie jest obecnie możliwe.

- We współpracy ze spółkami wydobywczymi, które nie mogą niestety z dnia na dzień przestać zrzucać zasolonej wody do Odry, bo wiązałoby się to z natychmiastową koniecznością zalania tych kopalni i zamknięcia ich z dnia na dzień, do końca września tego roku powstanie pierwszy kompleksowy plan inwestycyjny budowy instalacji odsalających, tam gdzie to jest zasadne, gdzie to ma sens – zapowiada Zielińska.

Kopalnie, które nie były przygotowane na retencjonowanie wody, bo miały pełne zbiorniki retencyjne, pracują obecnie nad przygotowaniem tych zbiorników. Trwają też prace nad nowelizacją specustawy o rewitalizacji Odry, by wykreślić stamtąd szkodliwe zapisy o rozbudowie Odry, a umieścić tam zapisy o renaturyzacji. Od początku roku działa też międzyrządowy zespół ds. Odry, który co tydzień monitoruje sytuację, jest dziś 30 punktów, które monitorują jej ph, zasolenie, temperaturę, natlenienie, do tego działa monitoring interwencyjny, który wykonuje GIOŚ, i daje dokładne informacje o liczebności złotej algi.

Znowu rośnie ryzyko powrotu katastrofy na Odrze, od piątku z jeziora Dzierżno Duże zebrano ponad 3 tony ryb. Tymczasem jednak, zamiast zapowiadanego nowoczesnego systemu monitoringu wód, mamy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i prawdopodobnie zmarnowane 52 mln zł zaliczki, a system monitoringu nie powstał. Zamiast 825 punktów pomiarowych stanu wody na Odrze, powstało… 46. Ministerstwo Klimatu poinformowało, że po wyborach i zmianie władzy, w resorcie zastali tajemniczą umowę z Instytutem Rybactwa Śródlądowego opiewającą na 250 mln zł, z czego wypłacono już 52 mln zł zaliczki, która do dziś nie została w pełni rozliczona. To powtórka z afery związanej z wyborami kopertowymi, ten sam mechanizm, mówiła Urszula Zielińska, wiceminister klimatu i środowiska, na porannej konferencji prasowej w środę 7 sierpnia.

Pozostało 89% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska