Dlaczego wielka finansjera z Wall Street woli Donalda Trumpa?

Po nieudanym zamachu z 13 lipca Donald Trump zyskuje nowe poparcie miliarderów i prezesów firm ze wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Korzystając z wpadek i i niedomagań obecnego prezydenta obiecuje nowe obniżki podatków dla firm, sugeruje większą deregulację przepisów w zakresie finansów. Udało mu się zebrać ogromne pieniądze na swoją kampanię — pisze dziennik „La Tribune”.

Publikacja: 21.07.2024 10:07

Dlaczego wall Street woli Donalda Trumpa

Dlaczego wall Street woli Donalda Trumpa

Foto: AFP

Według OpenSecrets, waszyngtońskiej organizacji non-profit śledzącej i publikującej dane o finansowaniu kampanii wyborczych i lobbyingu, Trumpowi udało się pozyskać niemal 429 mln dolarów. Wśród ofiarodawców znajdują się grube ryby z Wall Street, dotychczas niechętne we wspieraniu go, które zmieniły zdanie albo zastanawiają się nad tym.

Czytaj więcej

Boris Johnson: Trump w Białym Domu to realna szansa na zbliżenie z Rosją

Jednym ze znanych prezesów i jednym z hojniejszych ofiarodawców republikanów, który zmienił zdanie o Trumpie w końcu maja jest Steve Schwarzman, prezes funduszu private equity Blackstone, z majątkiem ocenianym przez dwutygodnik „Forbes” na 37 mld dolarów. Wcześniej bardzo krytykował poprzedniego prezydenta, podobnie jak Bill Ackman, szef funduszu inwestycyjnego Pershing Square.

Dotychczas sponsorzy kandydatów na prezydenta popierali po równo demokratów i republikanów, ale od czasu wygranej w 2016 r. przez Donalda Trumpa wielu zaczęło wspierać demokratów — stwierdził Olivier Piton, prawnik, autor książki o Kamali Harris. To zaczęło się zmieniać. Podczas pierwszej kampanii Trumpa jedynie 14 proc. pochodziło od dużych ofiarodawców, w tym roku jest to 68 proc. — według OpenSecrets.

Momentem przełomowym była pierwsza debata obu kandydatów 27 czerwca, ostatnio doszła informacja o koronawirusie u prezydenta Bidena. — Tradycyjni ofiarodawcy wahają się, niektórzy naciskają na prezydenta, by zrezygnował — ocenia Olivier Piton. To sprawiło, że firmy sektora finansowego, nieruchomości i ubezpieczeń przekazały republikanom 246 mln dolarów, a demokratom 226 mln — podała OpenSecrets.

Czytaj więcej

Donald Trump nie zwolni szefa Fed po powrocie do Białego Domu

Stan zdrowia Bidena był głównym powodem decyzji Nelsona Peltza, prezesa funduszu Trian Partners, że w 2020 poparł Trumpa, a w marcu przyjął go u siebie wraz z innymi miliarderami, a teraz będzie chyba głosować na kandydata republikanów z powodu ogromnego wzrostu liczby imigrantów. Punktem zwrotnym okazał się zamach z 13 lipca. — Najbogatsi są zawsze za zwycięzcą, a możliwość wygranej przez Trumpa jest coraz większa — stwierdził mecenas Piton.

Nisze podatki, mniej przepisów na Wall Street

Z drugiej strony coraz więcej najbogatszych Amerykanów ma dość polityki Bidena. Prezes Blackstone stwierdził, że „podziela obawy wielu obywateli, iż polityka zagraniczna, gospodarcza i dotycząca imigrantów prowadzi kraj w złym kierunku” — odnotował „Politico”. Jamie Dimon, szef banku JP Morgan Chase, oświadczył w styczniu w CNBC że Trump ma raczej rację w swej polityce wobec NATO, imigrantów i nawet Chin; jest też zdania, że jego reforma podatków zadziałała. Według Bloomberga. Dimon jest kandydatem Trumpa na stanowisko ministra finansów.

Czytaj więcej

Rynki szykują się na zwycięstwo Donalda Trumpa

W połowie czerwca Trump spotkał się się z prezesem Apple, Timem Cookiem i z 80 innymi szefami firm. Zapewnił ich wtedy, że obniży stawkę CIT z 21 do 20 proc. Z kolei Biden zapowiedział wprowadzenie minimalnego podatku od dużych majątków i podwyższenie CIT do 28 proc. — Reformy wdrażane w ostatnich 4 latach były raczej lekkie, a program prezydenta na następne 4 lata jest bardziej radykalny — ocenia Olivier Piton.

Trump w razie wygranej będzie dążyć do większej deregulacji przepisów dotyczących Wall Street — stwierdził Reuter na podstawie dokumentów i wypowiedzi ludzi związanych z byłym prezydentem. Taka liberalizacja zakwestionowałaby decyzje Kongresu USA, który od czasu światowego kryzysu finansowego w 2008-9 r. zwiększył nadzór nad sektorem finansów. Poza giełdą Trump stara się też o przychylność sektora naftowego. Obiecał mu m.in. zmianę przepisów dotyczących środowiska wprowadzonych przez Bidena, a jednocześnie zwrócił się o zasilenie jego funduszu wyborczego sumą miliarda dolarów — pisze „La Tribune”.

Według OpenSecrets, waszyngtońskiej organizacji non-profit śledzącej i publikującej dane o finansowaniu kampanii wyborczych i lobbyingu, Trumpowi udało się pozyskać niemal 429 mln dolarów. Wśród ofiarodawców znajdują się grube ryby z Wall Street, dotychczas niechętne we wspieraniu go, które zmieniły zdanie albo zastanawiają się nad tym.

Jednym ze znanych prezesów i jednym z hojniejszych ofiarodawców republikanów, który zmienił zdanie o Trumpie w końcu maja jest Steve Schwarzman, prezes funduszu private equity Blackstone, z majątkiem ocenianym przez dwutygodnik „Forbes” na 37 mld dolarów. Wcześniej bardzo krytykował poprzedniego prezydenta, podobnie jak Bill Ackman, szef funduszu inwestycyjnego Pershing Square.

Pozostało 85% artykułu
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Gospodarka
Gospodarka Rosji jedzie na oparach. To oficjalne stanowisko Banku Rosji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Tusk podjął decyzję. Prezes GUS odwołany ze stanowiska