W 2018 r. Deutsche Bank Polska sprzedał wydzieloną część detaliczną banku Santander. Jakie są państwa dalsze plany w odniesieniu do polskiego rynku?
Inwestujemy w Polsce, uważamy ten rynek za strategicznie ważny. Wycofanie się z bankowości detalicznej w Polsce było podyktowane decyzjami, które podjęliśmy na poziomie globalnym, aby skoncentrować naszą działalność na bankowości korporacyjnej, gdzie dostarczamy największą wartość naszym klientom. Postrzegamy Polskę jako dynamiczny rynek w sercu Europy. Koncentrujemy się na bankowości korporacyjnej i inwestycyjnej, aby wspierać polskie firmy, które prowadzą ekspansję zagraniczną, ale też międzynarodowe grupy, które inwestują w Polsce. W ubiegłym roku zwiększyliśmy zatrudnienie i w tym roku planujemy to zrobić ponownie.
Gdzie dzisiaj najchętniej inwestują polskie i europejskie spółki?
Nasilają się powiązania ekonomiczne Europy i Azji, choć jednocześnie uwarunkowania globalne stają się bardziej skomplikowane. Wiele europejskich spółek jest zainteresowanych pierwszymi lub kolejnymi inwestycjami w Azji – w Chinach, ale też w innych krajach. To samo dotyczy polskich firm. Naszą rolą jest budowanie mostów między kontynentami, czego wyrazem jest to, że swój czas, jako członka zarządu, dzielę między biura we Frankfurcie i Singapurze, a także odbywam liczne spotkania z klientami na całym świecie, tak jak podczas obecnej wizyty w Warszawie.
Czytaj więcej
Reakcja Polaków na wojnę w Ukrainie wzmacnia wizerunek Polski jako kraju z doskonałym kapitałem ludzkim. Chcemy się tu rozwijać – mówi Jamie Dimon, prezes banku JPMorgan Chase.
Pandemia Covid-19 wyraźnie wpłynęła na kierunki inwestycji europejskich firm? Sporo mówiło się o tym, że firmy będą raczej przenosiły produkcję bliżej Europy, na czym skorzystać miały kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Pan mówi zaś o odwrotnym trendzie.
Te trendy współwystępują. Firmy wciąż szukają tańszych miejsc produkcji niż Europa, ale pandemia i makroekonomiczne wyzwania nauczyły je filozofii Chiny plus jeden. Dla wielu z nich główną bazą produkcyjną może pozostać Azja, tylko jest ona nieco bardziej zdywersyfikowana, podzielona na kilka krajów. Ale kraje Europy Środkowo-Wschodniej, a szczególnie Polska, też są bez wątpienia beneficjentami postpandemicznych zmian w łańcuchach dostaw. Globalizacja się nie skończyła, po prostu zmienił się jej charakter.
Naprawdę nie widać wycofywania produkcji z Chin, choćby z powodów geopolitycznych?
Nie, następuje dywersyfikacja źródeł dostaw, ale nie widzimy dążenia do ograniczenia produkcji w Chinach. Ten rynek pozostaje dla europejskich firm bardzo ważny, zarówno z powodów podażowych, jak i popytowych. Coraz większa część tamtejszej produkcji europejskich firm jest kierowana na lokalny, chiński rynek, który jest bardzo chłonny. Ale równocześnie, aby ograniczyć ryzyko zaburzeń w łańcuchach dostaw, firmy inwestują w innych azjatyckich krajach.