Jeszcze jesienią ub.r. ekonomiści z pięciu niemieckich i austriackich ośrodków analitycznych (Ifo, DIW, IWH, IfW oraz RWI) oceniali, że produkt krajowy brutto Niemiec zwiększy się w br. o 1,3 proc., a w 2025 r. o 1,5 proc. W raporcie opublikowanym w środę przewidują jednak, że w tym roku wzrost PKB wyniesie zaledwie 0,1 proc., a w przyszłym roku 1,4 proc.
Tak duża rewizja prognoz think-tanków nie jest niespodzianką. Inne instytucje już wcześniej pesymistycznie oceniały szanse na ożywienie w Niemczech. Przykładowo, w lutym Komisja Europejska przewidywała, że niemiecki PKB zwiększy się w tym roku o 0,3 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w styczniu oczekiwał zwyżki o 0,5 proc.
Czytaj więcej
Przedstawiciele niemieckich organizacji branży turystycznej wzywają rząd do przeciwdziałania stratom materialnym i wizerunkowym, jakie turystyce wyrządzają strajki niemieckich kolejarzy i pracowników lotnisk i linii lotniczych.
Niemcy ledwie odrobili straty z pandemii
“Cykliczne i strukturalne czynniki nakładają się na siebie, skutkując niemrawym tempem rozwoju gospodarczego. Wiosną prawdopodobnie rozpocznie się ożywienie, ale nie będzie zbyt silne” – ocenia Stefan Kooths, dyrektor ds. badań ekonomicznych w instytucie IfW z Kilonii.
Największa gospodarka Europy jest pogrążona w marazmie właściwie od pandemii Covid-19. Wprawdzie w latach 2021-2022 produkt krajowy brutto Niemiec rósł dość szybko, ale i tak ledwie zdołał wrócić do poziomu sprzed spadku z 2020 r. (w ujęciu realnym, czyli w cenach stałych). W 2023 r. PKB zmalał zaś o 0,3 proc. W rezultacie był o zaledwie 0,7 proc. powyżej poziomu z 2019 r., podczas gdy PKB całej strefy euro w ciągu tych czterech lat zwiększył się o ponad 3 proc. Dla porównania, PKB Polski w 2023 r. realnie był o 10,5 proc. wyżej niż w 2019 r.