– Program to program kontynuacji złej polityki prowadzonej od 2015 r. – mówi Marcin Zieliński, prezes zarządu i główny ekonomista Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Z rozczarowaniem stwierdzam, że wiele odpowiedzi ma charakter sloganów wyborczych – dodaje Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców Business Centre Club. A Paweł Wojciechowski, ekonomista, przewodniczący rady programowej Instytutu Finansów Publicznych zauważa, że większość odpowiedzi odnosi się do przeszłości, a nie przyszłości, a jeśli już, to zawiera recykling starych, często niezrealizowanych pomysłów, jak emerytury stażowe, lub jest sztuczkami erystycznymi.
Czytaj więcej
Odpowiedzi Nowej Lewicy na pytania z naszego kwestionariusza i jej program gospodarczy nie zachwyciły ekonomistów i ekspertów.
Mnóstwo komentarzy budzi odpowiedź na pytanie o odpolitycznienie gospodarki. – Najbardziej uderza nacjonalizacja, która przecież doprowadziła do ogromnego upolitycznienia gospodarki. W kwestionariuszu tego nie ma, ale w programie jest zapowiedź jej kontynuacji. mówi o wyprzedaży majątku państwa za bezcen przez poprzedników, ale takie sytuacje co do zasady się nie zdarzały. Prywatyzacja była wielkim planem odpolitycznienia gospodarki – i to się w znaczącym stopniu udało. to odwrócił. Teraz wykorzystuje kontrolowane przez państwo spółki m.in. do kampanii referendalnej, a Orlen sztucznie zaniża ceny paliw przed wyborami – wskazuje Marcin Zieliński.
Kontynuacja ryzyka gospodarczego, nieefektywności i wykorzystywania firm do celów politycznych
Paweł Wojciechowski zwraca uwagę, że zamiast wskazać stosunek m.in. do ograniczenia obsadzania organów spółek Skarbu Państwa przez partyjnych nominatów, mówi o powrocie do „wyprzedaży państwowych firm za bezcen”. – Tego typu PR-owe spiny nic nie wnoszą, bo żadna z opcji politycznych nie zamierza „wyprzedawać za bezcen”, natomiast nadal nie wiadomo, czy zamierza ograniczyć zjawisko partyjnej nomenklatury – mówi ekspert IFP.
– To kluczowe pytanie. Mamy tu kontynuację ogromnego ryzyka gospodarczego, nieefektywności i wykorzystywania firm do celów politycznych. To jest kompletnie nieakceptowalne – uważa Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, ekonomistka z UW. A Łukasz Bernatowicz zauważa, że to parł do sprzedaży Lotosu.