– Jeśli Czechy wycofają skargę z TSUE przeciw Polsce, to od tego dnia zaprzestaniemy naliczania kar – powiedział w czwartek Adalbert Jahnz, rzecznik Komisji Europejskiej. – Jednak wszystko, co zostało naliczone do tego dnia, musi zostać zapłacone – dodał. Oznacza to, że Polska będzie musiała zapłacić do unijnego budżetu 68,5 mln euro (jeśli Czechy wycofają skargę w piątek) oraz odsetki za wstrzymywanie się z uregulowaniem tych należności.
Czytaj więcej
Zakończenie sporu o kopalnię Turów będzie kosztowało Polskę 45 mln euro. Porozumienie będzie obowiązywać przez pięć lat. Spór jednak może wrócić.
Jak poinformowała KE, Polsce zostały przesłane już cztery wezwania do zapłaty za okres od 20 września 2021 r. do 17 stycznia 2022 r., każde obejmujące okres ok. czterech tygodni i opiewające na niespełna 15 mln euro. Każde z nich ma wyznaczony termin zapłaty – 45 dni. Jeśli Polska go nie dotrzymuje, KE wysyła kolejne wezwanie, a po nim następne. W końcu nalicza karne odsetki (dla każdego wezwania odrębne) i zaczyna odliczać należne pieniądze z transferów przewidzianych dla Polski w najbliższym czasie. Na razie jeszcze tego nie zrobiła. Poinformuje rząd o pierwszych potrąceniach 10 dni roboczych przed planowanym pomniejszonym transferem.
To do Komisji należy decyzja, z jakich pieniędzy potrącić karę: mogą to być fundusze dla rolników czy pieniądze z polityki spójności. Na takiej operacji nie powinni stracić jednak beneficjenci tych pieniędzy i utratę funduszy rząd ma obowiązek skompensować z budżetu krajowego.
Kary finansowe nie mogą być anulowane przez Komisję, bo ma ona obowiązek stania na straży prawa UE. A prawem UE jest decyzja TSUE, a konkretnie jego wiceprezesa, o nałożeniu na Polskę środków tymczasowych zobowiązujących do zaprzestania wydobycia na czas rozpatrywania czeskiej skargi. A następnie, wobec niewykonania przez Polskę środków tymczasowych, decyzja o nałożeniu kar finansowych w wysokości 0,5 mln euro dziennie do czasu wykonania wyroku lub wydania ostatecznego orzeczenia lub – jak w tym wypadku – wygaśnięcia przedmiotu sporu w wyniku wycofania skargi z TSUE przez Pragę.