Ogromne zagrożenie dla rosyjskiego handlu zagranicznego. Giełda utajnia ważne dane

Objęta amerykańskimi sankcjami giełda w Moskwie utajniła dane o wielkości handlu walutami. Eksperci zwracają uwagę, że na moskiewskim parkiecie lada dzień nie będzie już czym handlować. To ogromne zagrożenie dla całego rosyjskiego handlu zagranicznego.

Publikacja: 02.08.2024 19:11

Ogromne zagrożenie dla rosyjskiego handlu zagranicznego. Giełda utajnia ważne dane

Foto: Bloomberg

Decyzja o utajnieniu statystyk, które giełda publikowała co miesiąc, a także w czasie rzeczywistym w formie wykresów postępu handlu, została podjęta „w związku ze zmianą polityki informacyjnej” – głosi enigmatyczny komunikat giełdy. Nie ma w nim innych wyjaśnień w jaki sposób polityka uległa zmianie i dlaczego. Opublikowane w piątek dane handlowe za lipiec nie zawierają statystyk giełdowych. Dane o wielkościach zniknęły także z interaktywnych wykresów kursów na stronie giełdy.

Biały Dom uderza w giełdę w Moskwie

Wcześniej Bank Rosji utajnił dane dotyczące pozagiełdowego obrotu walutami, gdzie po sankcjach przeprowadzane są transakcje z dolarem i euro oraz ustalane są ich oficjalne kursy.

Rosyjskie media przypominają, że 12 lipca Moskiewska Giełda została wpisana na czarną listę amerykańskiego departamentu skarbu wraz z jej kluczowymi strukturami rozliczeniowymi – Krajowym Centrum Rozliczeniowym i Krajowym Depozytem Rozliczeniowym. Następnego dnia na giełdzie ustał handel dolarem amerykańskim, euro i dolarem hongkońskim, a de facto jedyną walutą dostępną do transakcji był chiński juan. Według Banku Rosji zajmował on 99,6 proc. rynku walutowego, choć przed rosyjską agresją na Ukrainę udział juana nie przekraczał 4 proc.

Teraz jednak także handel juanem może zostać zatrzymany, ostrzegały wcześniej źródła „Kommersanta" na rynku finansowym i źródła Bloomberga zbliżone do Banku Rosji. Według nich wszystko będzie zależeć od polityki chińskich banków, którym grożą sankcje za wspieranie na rosyjskiej giełdzie transakcji juanami.

Chińczycy wybierają Waszyngton

Bank of China, jeden z dwóch dużych chińskich banków państwowych mających spółki zależne w Rosji, przestał współpracować z giełdą już pod koniec lipca w obawie przed amerykańskimi działaniami odwetowymi. W efekcie handel juanem – de facto ostatnią walutą na rosyjskim rynku walutowym – uzależnił się od jedynego chińskiego banku – ICBC Bank. Jej rosyjska spółka zależna rozlicza obecnie transakcje w juanach.

Czytaj więcej

Chińczycy odcinają Rosjan od juana. Banki zrywają z giełdą w Moskwie

Oprócz juana na giełdzie w dalszym ciągu krąży kilka „przyjaznych” walut, w tym kazachskie tenge i białoruski rubel. Ponadto handel lirą turecką, który jeszcze dwa lata temu był postrzegany jako zamiennik „toksycznego” dolara i euro, jest kontynuowany, ale skala tego handlu gwałtownie maleje. Jeśli w zeszłym roku lirą handlowano za rekordową kwotę 50 mld rubli miesięcznie (ponad 2 mld rubli dziennie, co dziś odpowiada blisko 92 mln zł), to teraz obroty spadły prawie 100-krotnie — do 20-30 mln rubli dziennie.

Eksperci rosyjscy szacują, że amerykańskie sankcje zmniejszyły obroty walutowe na moskiewskiej giełdzie o jedną trzecią, jak wcześniej oszacował Bank Rosji: średni dzienna wielkość transakcji spadła z 418 mld rubli do 282 mld w drugiej połowie czerwca.

Kiedy juan zniknie z Rosji?

Odpowiedź na pytanie, czy w Rosji będzie handel walutowy juanem, została przesunięta o dwa miesiące. Miało to zostać rozstrzygnięte 13 sierpnia, pierwszego dnia po wygaśnięciu licencji wydanej przez Departament skarbu USA po nałożeniu sankcji na moskiewską giełdę i jej struktury. Wszystkie operacje z nimi musiały zostać zakończone 12 sierpnia. Dziś Amerykanie przedłużyli ważność licencji o dwa miesiące. Po upływie terminu transakcje z Giełdą Moskiewską mogą podlegać wtórnym sankcjom USA.
Aby jednak handlować juanem potrzebny jest chiński bank rozliczeniowy, który będzie przeprowadzał rozliczenia w tej walucie. Rosjanie twierdzą, że aby handlować w juanach nie potrzebują amerykańskiej licencji. Wiceprezes Banku Rosji Filipp Gabunia był kategoryczny: juan będzie nadal przedmiotem obrotu na moskiewskiej giełdzie nawet po wygaśnięciu licencji w sierpniu.
Bankierzy państwowi również zachowali spokój. Prezes Sbierbanku Herman Gref nie widział ryzyka zawieszenia handlu juanem w Rosji. Jego kolega z VTB Andriej Kostin powiedział: „Tak czy inaczej juan będzie szeroko stosowany w handlu między Rosją i nie tylko, być może Chinami. Inną kwestią jest, jak to będzie zorganizowane”.
Co by jednak nie opowiadali Rosjanie, o losacvh han dlu juanem zdecyduje Pekin. 

Decyzja o utajnieniu statystyk, które giełda publikowała co miesiąc, a także w czasie rzeczywistym w formie wykresów postępu handlu, została podjęta „w związku ze zmianą polityki informacyjnej” – głosi enigmatyczny komunikat giełdy. Nie ma w nim innych wyjaśnień w jaki sposób polityka uległa zmianie i dlaczego. Opublikowane w piątek dane handlowe za lipiec nie zawierają statystyk giełdowych. Dane o wielkościach zniknęły także z interaktywnych wykresów kursów na stronie giełdy.

Pozostało 88% artykułu
Giełda
Potężne spadki na giełdzie w Moskwie po atakach amerykańskimi rakietami
Giełda
WIG20 próbuje zatrzeć złe wrażenie po wczorajszej sesji
Giełda
Krajowe akcje u progu bessy. Strach o zaostrzenie wojny
Giełda
Europa chce szybciej rozliczać transakcje giełdowe
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Giełda
Krajowe indeksy coraz bliżej dołka