Lekkie zwyżki na zamknięciu czwartkowej sesji w Nowym Jorku (wcześniej indeks S&P500 poprawił rekord obecnej hossy) okazały się zbyt słabym bodźcem dla inwestorów ze Starego Kontynentu do kupowania akcji w piątek. Z marazmu, w którym wiodące giełdy europejskie tkwiły już od kilku dni, nie potrafiły ich wyrwać również publikowane rano dane dotyczące niemieckiego PKB w I kwartale oraz majowego Indeksu instytutu Ifo, który mierzy nastroje wśród przedsiębiorców. W obu przypadkach odczyty okazały się bowiem zgodne z zakładanymi. W konsekwencji przez cały piątek indeksy w Europie poruszały się w wąskich przedziałach w okolicach zamknięć z poprzedniego dnia. Zmiany indeksów na żadnym z parkietów nie przekroczyły 1 proc.
Podobny scenariusz rozgrywany był również przez cały dzień w Warszawie. W naszym przypadku od handlowania akcjami odstręczały jeszcze niedzielne wybory prezydenckie, których wynik był trudny do przewidzenia. W tej sytuacji spora część graczy, czego potwierdzeniem były nieduże obroty (przez cały dzień wyniosły 700 mln zł) wolała powstrzymać się od handlowania akcjami. Po lekko spadkowym otwarciu w kolejnych godzinach na GPW dało się zauważyć lekką przewagę sprzedających, szczególnie na największych spółkach co sugerowało podaż ze strony zagranicy. WIG20 przejściowo znalazł się nawet na poziomie 2505 pkt. co oznaczało 0,75-proc. przecenę. Po spokojnym początku handlu w Nowym Jorku inwestorzy „przeprosili się" jednak z akcjami polskich spółek co pozwoliło indeksom odrobić część strat. Dlatego na zamknięciu indeks blue chipów spadał o 0,32 proc., do 2516,76 pkt. Przecena WIG sięgała 0,28 proc. co oznaczało jego spadek do poziomu 56828,92 pkt. Indeks mWIG40 stracił 0,38 proc. a sWIG80 o 0,08 proc.
Spośród pięciu firm z WIG20, które finiszowały na plusie wyróżniało się LPP, które podrożało o 2,6 proc. Odzieżowej spółce nie przeszkodziła nawet rekomendacje DM BDM, której autorzy zalecają redukowanie papierów LPP w portfelach, które wyceniają na 6618,1 zł. Kurs giełdowy sięgał 7997 zł. Na plusach skończyły też dzień: Asseco Poland, Pekao, Orange Polska i PZU. Z grona spadkowiczów najsłabiej wypadły Cyfrowy Polsat, który potaniał o 2,9 proc. i tracący 2,3 proc. mBank.
Znacznie większe zmiany można było znaleźć wśród mniejszych firm. Papiery Interbudu zyskały 25,3 proc. a Drągowskiego 12,5 proc. Wielton, który pochwalił się akwizycjom we Francji, wzrósł o 9,2 proc. Na drugim biegunie znalazły się: Action (spadek o 5,5 proc.) i Monnari (2,5 proc.).
Na rynku walutowym zmiany na parze EUR/USD (kurs po południu spadał o 0,7 proc.) sprawiły, że w Warszawie za wspólną walutę płacono 4,1070 zł (wzrost o 0,3 proc.), za franka szwajcarskiego 3,9530 zł (zwyżka o 0,5 proc.) a za dolara 3,7240 zł (1,1 proc.).