Sieci gastronomiczne szczególnie mocno odczuwają ograniczanie wydatków przez konsumentów, co pokazuje analiza firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE Research, o której wynikach „Rzeczpospolita” pisze jako pierwsza.
Z analizy zachowań ponad 457,7 tys. konsumentów wynika, że w sumie liczba klientów w największych sieciach fast food i pizzeriach w okresie wakacyjnym w ujęciu rocznym spadła 13,3 proc. Analitycy wskazują, że w tym okresie w sumie badani konsumenci spędzili średnio nieco ponad 4 godziny w tego typu lokalach. W samych pizzeriach przebywali przeciętnie ponad 1,5 godz. Natomiast w lokalach oferujących przede wszystkim szybkie dania byli średnio 3 godz. i 12 min.
Dodatkowo, w relacji rocznej wzrósł też udział wizyt trwających krócej niż 10 minut. I jest on szczególnie wysoki w przypadku pizzerii, bo przekracza 30 proc. Autorzy raportu wskazują też, że przez wysoką inflację część ruchu i sprzedaży przeniosła się do sklepów spożywczych oferujących gotowe dania.
– Wysoka inflacja od dłuższego czasu mocno obciąża budżety konsumentów. Przez to nawet wizyty w restauracjach, uważanych przez lata za stosunkowo niedrogie, przestają być już powszechne i dostępne dla każdego. I faktycznie okazują się droższe niż przed rokiem. Pewien punkt odniesienia stanowią wyniki niedawno przeprowadzonego badania zwyczajów zakupowych w sklepach wielkopowierzchniowych – mówi dr Nikodem Sarna, jeden ze współautorów badania z firmy Proxi.cloud. – 90 proc. respondentów deklaruje kupowanie żywności w promocyjnych cenach. A jeśli wydatki na codzienne, podstawowe zakupy drenują portfele w większym stopniu niż wcześniej, to z pewnością może też tak być w przypadku usług gastronomicznych, z których korzystanie przecież nie jest pierwszą potrzebą – dodaje.