Niefortunna wypowiedź o kobietach. Znany reżyser odwołuje przyjazd na polski festiwal

Festiwal EnergaCAMERIMAGE w Toruniu jest krytykowany w światowych mediach przez kobiety z branży filmowej oraz wspierających je twórców. Dyrektor Marek Żydowicz broni się i przeprasza. Chciał bronić jakości, a uznano że posądza twórczynie o przeciętność.

Publikacja: 13.11.2024 09:22

Steve McQueen

Steve McQueen

Foto: PAP/Avalon

Steve McQueen, wybitny reżyser, twórca „Głodu” i „Wstydu”, nagrodzony Oscarem za „Zniewolonego”, na festiwalu EnergaCAMERIMAGE miał zapowiedzieć swój najnowszy film „Blitz” oraz odebrać nagrodę dla reżysera o szczególnej wrażliwości wizualnej. Odwołał swój przyjazd, a w oświadczeniu dla filmowego pisma „Variety” powiedział: „Po przeczytaniu wypowiedzi Marka Żydowicza dotyczącej autorek zdjęć, zdecydowałem się nie uczestniczyć w premierze mojego filmu 'Blitz' w ten weekend. Chociaż dyrektor Camerimage opublikował przeprosiny, nie mogę przejść obojętnie obok jego słów, które uważam za głęboko obraźliwe. Mam ogromny szacunek dla operatorów wszystkich płci, w tym kobiet, i wierzę, że musimy wiele uczynić, aby zrobić przy tym stole miejsce dla wszystkich”.

Kobiety i EnergaCAMERIMAGE: Czego dotyczą kontrowersje?

O jaki spór tu chodzi? Jeszcze w sierpniu br. stowarzyszenie „Women in Cinematography” zamieściło na portalu change.org petycję wzywającą „założyciela i zespół festiwalu Camerimage do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, by zapewnić równą reprezentację płci operatorów filmowych na ich prestiżowym festiwalu”. Autorki listu postulowały, by więcej kobiet pojawiało się nie tylko wśród walczących o Złotą Żabę, ale też wśród osób biorących udział w panelach czy wśród jurorów. Żądały wsparcia dla wschodzących talentów z niedocenianych grup, włączenia kobiet do festiwalowego komitetu selekcyjnego, transparentności w działaniach zmierzających do osiągnięcia parytetu.

Czytaj więcej

Niejasna przyszłość Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage

„Wierzymy w siłę kina w kwestionowaniu dotychczasowej sytuacji, inspirowaniu zmian i jednoczeniu widzów na całym świecie. Pracujmy razem, aby zapewnić, że Camerimage stanie na czele ruchu na rzecz bardziej sprawiedliwej i inkluzywnej przyszłości” – zakończyły swój manifest autorki zdjęć.

Założyciel i dyrektor festiwalu Marek Żydowicz w ostatnim numerze magazynu „Cinematography World” zamieścił artykuł, w którym napisał m.in.: „Branża filmowa przechodzi szybkie zmiany, wpływające na obraz filmowy, jego treść i estetykę. Jedną z najbardziej znaczących jest rosnące uznanie dla kobiet - operatorek i reżyserek. Ta ewolucja jest kluczowa, ponieważ koryguje oczywistą, obecną dotąd niesprawiedliwość. Jednak rodzi się również pytanie: 'Czy dążenie do zmiany ma wykluczać to, co dobre? Czy możemy poświęcić prace i artystów z wybitnymi osiągnięciami artystycznymi tylko po to, aby zrobić miejsce na przeciętną produkcję filmową?'”.

Intencja Żydowicza wydaje się klarowna. Dyrektor festiwalu za główne kryterium włączenia filmu do konkursu uznaje jego wartość artystyczną. Ale sformułowanie jest wybitnie niefortunne, zakładające, że praca kobiet za kamerą to głównie „przeciętna produkcja”.

Czytaj więcej

„Blitz” otworzy tegoroczny festiwal EnergaCAMERIMAGE

Zareagowało na ten artykuł Brytyjskie Stowarzyszenie Autorów Zdjęć Filmowych, protestując przeciwko utożsamianiu kobiecej twórczości z „przeciętnością”. „Jesteśmy zniechęceni i zdeprymowani twoimi mizoginistycznymi komentarzami i agresywnym tonem, który postrzegamy jako symptom głęboko zakorzenionego uprzedzenia” – można przeczytać w piśmie skierowanym do Marka Żydowicza.

Dyrektor EnergaCAMERIMAGE tłumaczy się i przeprasza

„Stworzyłem festiwal, aby docenić wykluczanych artystów i artystki filmowe, aby zwrócić uwagę na niedocenianych lub marginalizowanych twórców naszej branży. Wspieramy i będziemy nadal wspierać kobiety w wysiłkach o uzyskanie należytego uznania i pozycji w świecie filmu. Słyszę i popieram różne głosy opowiadające się za postępem” – odpowiedział dyrektor EnergaCAMERIMAGE.

List otwarty Marka Żydowicza został też zamieszczony na stronie festiwalu EnergaCAMERIMAGE. Tu również autor podkreślił, że od zawsze wspierał, wspiera i będzie wspierał wykluczonych artystów w branży filmowej. „Po to stworzyłem ten festiwal w latach 90-tych, poświęcając mu całe swoje zawodowe życie. Naprawdę, szczerze uważam, że skierowane w opublikowanym na stronie BSC apelu, zarzuty wobec mnie są zdecydowanie chybione, a nawet uważam je za obraźliwe. Gdyby były prawdziwe, to ten festiwal dawno już by nie istniał. Szacunek do drugiej osoby jest priorytetem moim, naszego festiwalu (…) Od zawsze staraliśmy się o prezentowanie filmów najlepszych, bez względu na to, kto je wykreował. I w taki sposób należy moją wypowiedź rozumieć, nic więcej w niej nie ma, nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku dla kobiet”.

Sprawę komentują najważniejsze światowe pisma i portale filmowe, których przedstawiciele zresztą zwykle uczestniczą w toruńskim festiwalu. Chris O’Flat z „IndieWire” podkreśla, że Camerimage to impreza, na którą operatorzy „wracają co rok jak do domu, by razem świętować, dyskutować o swoim rzemiośle i imprezować do późnego wieczora” i przytacza całą korespondencję między Żydowiczem i operatorkami, ale już w tytule „Dyrektor utożsamia pracę kobiet z przeciętnością” staje po stronie operatorek.

Od zawsze staraliśmy się o prezentowanie filmów najlepszych, bez względu na to, kto je wykreował. I w taki sposób należy moją wypowiedź rozumieć, nic więcej w niej nie ma, nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku dla kobiet

Marek Żydowicz, dyrektor festiwalu EnergaCAMERIMAGE w Toruniu

W „Hollywood Reporter” ukazała się już wypowiedź Marka Żydowicza komentująca wycofanie się Steve’a McQueena: „Z wielkim smutkiem przyjąłem jego decyzję. Przepraszam raz jeszcze i chciałbym skorzystać z okazji, aby usiąść na otwartym forum i porozmawiać o tym, jak wspólnie iść naprzód w bardziej otwarty i inkluzywny sposób. (…) Rozmawiajmy, abyśmy mogli zacząć odbudowywać się w bardziej sprawiedliwy sposób. Rozmawiajmy i ustalmy kroki, które uczynią festiwal, naszą branżę, bardziej otwartą, zjednoczoną i reprezentującą wszystkie głosy”.

Dyrektor festiwalu w Cannes był krytykowany podobnie jak Marek Żydowicz

Warto przypomnieć, że podobne ataki dosięgły wiosną tego roku dyrektora artystycznego festiwalu canneńskiego Thierry'ego Fremaux. W ubiegłym roku Złotą Palmę otrzymała Justine Triet za „Anatomię upadku”. Po Jane Campion i Julii Ducournau była trzecią laureatką tej nagrody w 80-letniej historii festiwalu. A gdy kilka lat temu kobiety walczyły na festiwalu o swoje prawa, Agnès Varda i Cate Blanchett, stojąc z innymi kobietami na schodach do Pałacu Festiwalowego, mówiły: „Jest nas tu dzisiaj osiemdziesiąt dwie. Tyle właśnie kobiet-reżyserek weszło tymi schodami do Pałacu począwszy od pierwszej edycji festiwalu filmowego w Cannes w 1946. W tym samym czasie wspięło się na nie 1688 reżyserów-mężczyzn.”

„Znajdujemy się na końcu filmowego łańcucha, jesteśmy tylko echem światowego kina. Ciągle przypominam, że w canneńskim konkursie głównym i w oficjalnym programie jest ostatnio o wiele wyższy procent reżyserek niż ogólnie w przemyśle filmowym” – bronił się Thierry Fremaux, a ostatnio sama Justine Triet w ub. roku mówiła: „Dziś na wielkich festiwalach filmowych coraz częściej pojawiają się w konkursach tytuły zrealizowane przez reżyserki. Jednak kiedy spojrzy się na ogólne statystyki produkcji filmowej, to okazuje się, że stanowimy zaledwie kilkanaście procent wszystkich realizatorów. 

Branża filmowa czeka na zmiany. Tak jak wiele dziedzin naszego życia społecznego. Ale żal byłoby wylać dziecko razem z kąpielą. EnergaCAMERIMAGE” to ważne wydarzenie filmowe nie tylko w Polsce. Ten festiwal liczy się na świecie. Szkoda by było, gdyby zaczął się zwijać. 

Steve McQueen, wybitny reżyser, twórca „Głodu” i „Wstydu”, nagrodzony Oscarem za „Zniewolonego”, na festiwalu EnergaCAMERIMAGE miał zapowiedzieć swój najnowszy film „Blitz” oraz odebrać nagrodę dla reżysera o szczególnej wrażliwości wizualnej. Odwołał swój przyjazd, a w oświadczeniu dla filmowego pisma „Variety” powiedział: „Po przeczytaniu wypowiedzi Marka Żydowicza dotyczącej autorek zdjęć, zdecydowałem się nie uczestniczyć w premierze mojego filmu 'Blitz' w ten weekend. Chociaż dyrektor Camerimage opublikował przeprosiny, nie mogę przejść obojętnie obok jego słów, które uważam za głęboko obraźliwe. Mam ogromny szacunek dla operatorów wszystkich płci, w tym kobiet, i wierzę, że musimy wiele uczynić, aby zrobić przy tym stole miejsce dla wszystkich”.

Pozostało 90% artykułu
Film
EnergaCAMERIMAGE: Światowej sławy autorzy zdjęć zjeżdżają do Torunia
Film
Aurum Film broni się przed zarzutami: „Ministranci” pionkiem w grze między PISF a Ministerstwem Kultury?
Film
Powstanie nowa wersja słynnej „Muchy” Davida Cronenberga
Film
Sprawa Karoliny Rozwód. Obraduje Rada PISF-u
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Film
„Imago" nareszcie w polskich kinach: Kobieta niezależna i zbuntowana
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje