Chodzi o budowę Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage, której projekt powstał jesienią 2019. Wtedy minister Piotr Gliński podpisał umowę z szefem Fundacji „Tumult” Markiem Żydowiczem i ówczesnym prezydentem Torunia Michałem Zaleskim o utworzeniu i współprowadzeniu nowej instytucji kultury. Postanowiono zbudować wielofunkcyjny obiekt w pobliżu Starego Miasta.
Planowano, że inwestycja będzie kosztowała 600 mln zł, w tym 200 mln zł będzie pochodziło z budżetu Torunia. Teraz realizowana jest budowa studia filmowego, jego koszt ma wynieść 89,8 mln zł. W kolejnym etapie ma powstać centrum festiwalowe i edukacyjne, market (przestrzeń wystawienniczo-targowa) i dom kina.
Czytaj więcej
Twórca filmu Steve McQueen odbierze w Toruniu, w czasie tegorocznego festiwalu EnergaCAMERIMAGE, Nagrodę Specjalną dla Wybitnego Reżysera
Dlaczego Ministerstwo Kultury nakazało wstrzymać budowę Camerimage
Dzisiaj projekt jest zagrożony. Ministerstwo Kultury nakazało wstrzymanie realizacji drugiego etapu inwestycji. Wskazało na opóźnienia budowy centrum filmowego oraz na wątpliwości dotyczące kosztów i harmonogramu. Chce dokonać „weryfikacji realnych kosztów i instytucjonalno-społecznej potrzeby realizacji tej części inwestycji”. Jednak w wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej” wiceminister kultury Marta Cienkowska już zapowiedziała, że resort zrezygnuje z drugiego etapu budowy „ze względu na nieprawidłowości, które wykryliśmy”.
Resort nie odpowiedział na pytania „Rz”, jakie ma zarzuty. Poinformował tylko, że na początku listopada ma dojść do spotkania trzech organizatorów ECFC z przedstawicielami ministerstwa. „Tematem spotkania będzie II etap inwestycji. Finansowanie festiwalu EnergaCAMERIMAGE oraz I etapu inwestycji, czyli budowy Studia Filmowego nie zostało wstrzymane” – zapewnia resort.