"Pozostaję głęboko zaniepokojony straszliwymi kosztami ludzkimi konfliktu na Bliskim Wschodzie od czasu ataku terrorystycznego Hamasu z 7 października. Zbyt wielu zostało zabitych" - oświadczył William.
"Podobnie jak wielu innych, chcę jak najszybszego zakończenia walk. Istnieje pilna potrzeba zwiększenia pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Niezwykle ważne jest, by wsparcie dotarło i żeby (przetrzymywani przez Hamas - red.) zakładnicy zostali uwolnieni" - dodał książę Walii.
Czytaj więcej
Wszystkie kraje Unii Europejskiej z wyjątkiem Węgier ostrzegły Izrael przed rozpoczęciem ofensywy w Rafah. Ich zdaniem pogłębi ona katastrofę humanitarną związaną z obecnością około 1,5 miliona uchodźców w mieście na południowym krańcu Gazy.
Książę William podkreśla znaczenie pokoju
Brytyjski następca tronu zaznaczył, że czasem dopiero w obliczu ogromu ludzkiego cierpienia "uświadamiamy sobie, jak ważny jest trwały pokój". Książę William podkreślił jednocześnie, że nawet w najczarniejszej godzinie nie należy poddawać się rozpaczy. "Niezmiennie trwam w nadziei, że można znaleźć lepszą przyszłość i nie zamierzam zmieniać zdania" - zadeklarował.
Oświadczenie zostało wydane po tym, jak okazało się, że książę William zamierza odbyć serię spotkań, by podkreślić trudną sytuację wszystkich osób dotkniętych trwającym konfliktem.