Dłużnik bez kredytu otrzyma zadośćuczynienie

Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego uchyliła wyrok odmawiający zadośćuczynienia mieszkańcowi Lubelszczyzny, który przez cztery lata figurował bezpodstawnie w bankowym rejestrze.

Publikacja: 06.12.2022 03:00

Dłużnik bez kredytu otrzyma zadośćuczynienie

Foto: Adobe Stock

Przez dłuższy czas odmawiano mu udzielenia kredytu, najpierw nie wiedział dlaczego, a kiedy dowiedział się o wpisie, przez kilka miesięcy czekał na wykreślenie, co nastąpiło dopiero po interwencji GIODO.

Jak ustalono, dane powoda zostały przekazane do bankowego rejestru na skutek błędu pracownika pozwanego banku i znajdowały się tam od stycznia 2011 r. do marca 2015 r. Z tego powodu mężczyznę spotkały niedogodności związane z nieskutecznym ubieganiem się o kredyt hipoteczny w kilku bankach. Ta niejasna sytuacja wpływała też negatywnie na jego życie osobiste i zdrowotne, bo obawiał się wszczęcia nieuzasadnionej egzekucji komorniczej. Dane bank posiadał dlatego, że powód miał tam kartę kredytową, ale bez długów, i już dawno ją wyrejestrował.

Sąd okręgowy uwzględnił częściowo powództwo, zasądzając powodowi od banku 10 tys. zł zadośćuczynienia, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok i odmówił mu tej kwoty. Przyjął, że nie można uznać, że błędne umieszczenie danych osobowych powoda w bankowym rejestrze dłużników skutkowało naruszeniem wyobrażenia powoda o jego własnej wartości, a tym samym naruszeniem jego godności. Nie można też uznać, że działanie banku stanowiło formę uprzedmiotowienia powoda czy naruszyło sferę autonomii przynależnej każdej osobie. Również zawarta w rejestrze nieprawdziwa informacja o niespłaconym kredycie – obiektywnie rzecz ujmując – nie wywołała takich skutków.

Czytaj więcej

Bez kredytu, a mimo to w rejestrze niesolidnych dłużników

W wyniku skargi nadzwyczajnej rzecznika finansowego, który ujął się za powodem, SN w składzie Janusz Niczyporuk (przewodniczący, sprawozdawca), Tomasz Demendecki i ławnik Wojciech Szczepka, uchylił wyrok SA i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania.

– Zgłoszenie do rejestru niesolidnych dłużników jest wykonywaniem prawa wierzyciela, jednak pozwany bank nie umiał wyjaśnić przyczyn istniejącego formalnie zadłużenia i zaoferować odpowiedniego rozwiązania. Nie wziął również odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, co naruszyło dobra osobiste powoda, w postaci godności i poczucia bezpieczeństwa, gdyż został napiętnowany jako niesolidny dłużnik, który nie spłaca zobowiązań, chociaż nie zaistniały.

SN stwierdził, że zgłoszenia nieprawdziwych informacji o długach dokonywał profesjonalny podmiot (bank), który powinien wykazać się znajomością prawa określającego dopuszczalność takiego działania, więc wyrok SA został wydany z rażącym naruszeniu prawa.

Sygnatura akt: I NSNc 520/21

Przez dłuższy czas odmawiano mu udzielenia kredytu, najpierw nie wiedział dlaczego, a kiedy dowiedział się o wpisie, przez kilka miesięcy czekał na wykreślenie, co nastąpiło dopiero po interwencji GIODO.

Jak ustalono, dane powoda zostały przekazane do bankowego rejestru na skutek błędu pracownika pozwanego banku i znajdowały się tam od stycznia 2011 r. do marca 2015 r. Z tego powodu mężczyznę spotkały niedogodności związane z nieskutecznym ubieganiem się o kredyt hipoteczny w kilku bankach. Ta niejasna sytuacja wpływała też negatywnie na jego życie osobiste i zdrowotne, bo obawiał się wszczęcia nieuzasadnionej egzekucji komorniczej. Dane bank posiadał dlatego, że powód miał tam kartę kredytową, ale bez długów, i już dawno ją wyrejestrował.

Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach