1 lipca premier Mateusz Morawiecki podczas kampanijnej wizyty w Tomaszowie Mazowieckim zachęcał do „tłumnego” udziału w wyborach. - Wszyscy, zwłaszcza seniorzy, nie obawiajmy się. Idźmy na wybory. To ważne, żeby móc kontynuować tę sprawiedliwą linię rozwoju - przekonywał Morawiecki. - Trzeba pójść na wybory tłumnie 12 lipca. Szef rządu zapewniał, że podobnie jak „nic się nie stało” podczas I tury wyborów 28 czerwca, tak nic się nie stanie również podczas głosowania w II turze.
Dowiedz się więcej: Premier: Trzeba tłumnie iść do wyborów. Wirus w odwrocie
Premier wyraził też zadowolenie, że społeczeństwo coraz mniej obawia się wirusa, bo to, jego zdaniem, „jest dobre podejście”. - Bo on jest w odwrocie - zapewniał.
Poseł Michał Jaros złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 165 § 1 pkt. 1 kk, który mówi o „sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej”.
- Premier polskiego rządu powinien być odpowiedzialną osobą i brać odpowiedzialność za każde wypowiedziane słowo, dlatego że jest reprezentantem nie siebie i swoich poglądów, ale reprezentuje polski rząd i powinien dbać o interes każdej obywatelki i obywatela - powiedział w rozmowie z Onetem polityk Platformy.