Przy uwzględnieniu liczby mieszkańców, w ostatnim czasie w blisko jedenastomilionowych Czechach tempo wzrostu liczby nowych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 jest największe w Europie. W związku z pogarszającą się sytuacją epidemiczną władze planują zaostrzenie obowiązujących restrykcji.
Latem rząd złagodził wcześniejsze, radykalne obostrzenia, które obowiązywały wiosną. Teraz całkowita blokada kraju ma nie zostać ogłoszona. - Nie będzie tak, jak na wiosnę - powiedziała wicepremier Alena Schillerova. Dodała, że ogłoszenia decyzji należy się spodziewać w ciągu dwóch dni.
- Nie chcemy zamknąć gospodarki. Chcemy, by (obostrzenia) były bardziej ukierunkowane - podkreśliła informując, że ograniczenia będą dotyczyć spotkań i zgromadzeń.
W poniedziałek temat ma zostać podjęty na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa.
W październiku w Czechach potwierdzono ponad 43 tys. nowych przypadków SARS-CoV-2 - tyle, co w całym poprzednim miesiącu. W ostatnim tygodniu liczba hospitalizowanych osób zakażonych koronawirusem wzrosła o 76 proc. i zbliżyła się do 2,1 tys., co rodzi obawy o wydolność systemu ochrony zdrowia.