Zimna pogoda zmusza ludzi do spędzania większej ilości czasu w pomieszczeniach zamkniętych. W efekcie hamowanie rozprzestrzenia się chorób staje się większym wyzwaniem niż kiedykolwiek - maska i dystans społeczny są niewystarczające. Podczas 73., dorocznego, zakończonego 22 listopada spotkania Wydziału Dynamiki Płynów, American Physical Society, naukowcy przedstawili szereg badań dotyczących aerodynamiki chorób zakaźnych. Ich wyniki wskazują na strategie obniżania ryzyka oparte na dokładnym zrozumieniu, jak cząsteczki zakaźne mieszają się z powietrzem w zamkniętych przestrzeniach.
William Ristenpart, inżynier chemik z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis, odkrył, że kiedy ludzie mówią głośno lub śpiewają, wytwarzają znacznie większą liczbę mikronowych kropli w porównaniu z sytuacją, kiedy używają normalnego głosu, a ilość cząstek powstających podczas krzyku znacznie przewyższa ilość tych powstających podczas kaszlu. To może tłumaczyć czemu tak wielu chórzystów uległo zakażeniu.
Z kolei Abhishek Kumar, Jean Hertzberg z University of Colorado, Boulder, skupili się na tym, jak wirus może się rozprzestrzeniać podczas występów muzycznych. Omówili oni wyniki eksperymentów mających na celu pomiar emisji aerozoli przez instrumenty. „Wszyscy bardzo martwili się o flety, ale okazuje się, że nie generują one tak dużo [aerozoli]”, powiedział Hertzberg. „Z drugiej strony, instrumenty takie jak klarnety i oboje, które mają mokre, wibrujące powierzchnie, mają tendencję do wytwarzania dużej ilości aerozoli. Dobra wiadomość jest taka, że można je kontrolować. Kiedy nałożysz maskę chirurgiczną na czarę głosową klarnetu lub trąbki, zmniejszysz ilość aerozoli z powrotem do poziomu, który powstaje przy normalnej rozmowie”.
Kolejne omówione badania dotyczyły problemów jakie mają pracodawcy z zapewnieniem bezpieczeństwa pracownikom biurowym, którzy z powodów oczywistych, od początku pandemii często pracują z domów. Wiele firm chciałoby jednak, aby ich ludzie wrócili do normalnej pracy biurowej. W związku z tym nie ustają w wysiłkach mających na celu takie zaaranżowanie przestrzeni aby uniknąć tłoku i stworzyć odpowiedni dystans społeczny. W te działania wpisali się Kelby Kramer i Gerald Wang z Carnegie Mellon University, którzy opracowali schematy pozwalające uniknąć tłoku i zatorów w zamkniętych przestrzeniach, takich jak na przykład korytarze.